Jeleniogórzanie w pierwszej połowie wyglądali bardzo dobrze. Atakowali pressingiem, a na efekty nie trzeba było długo czekać. Już w 7. minucie wynik otworzył Tokarz, jednak w 15. minucie było 1:1 za sprawą trafienia Sobczaka. Gdy w 39. minucie gospodarze ponownie wyszli na prowadzenie (gola zdobył Firmanty), trudno było się spodziewać klęski po przerwie. W 55. minucie wyrównał Wingert, dwie minuty później na 2:3 trafił Sobczak, a w 76. minucie było już 2:4, gdy Zakrzewski zamiast wybić na aut, chciał zagrać do przodu trafiając nabiegającego Wingerta i piłka wpadła do bramki biało-niebieskich. Ten sam zawodnik gości ustalił wynik w 84. minucie, kiedy to trafił na 2:5.
Karkonosze Jelenia Góra - Górnik Polkowice 2:5 (2:1)
Karkonosze: Zakrzewski - Ciepiela, Firmanty, Galos, Milewski, Frydryk, Karmelita, Tokarz, Gronowski, Kowalski, Kania. Rezerwowi: Jurecki, Gil, Nalewajczyk, Zielonka, Respondek, Trzebiński, Kamiński.
Górnik: Rydz - Braszko, Macala, Bukatowicz, Poczwardowski, Sobczak, Krzyżanowski, Sowiński, Wingert, Lasota, Łysakowski. Rezerwowi: Bąk, Ciupak, Maziarz, Tymofiejew, Pociecha, Lustig, Adamek.