Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Poniedziałek, 9 czerwca
Imieniny: Dominika, Felicjana
Czytających: 4971
Zalogowanych: 4
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Kolejna edycja Pucharu Łużyc za nami

Środa, 20 października 2010, 15:57
Aktualizacja: 16:00
Autor: arec
Jelenia Góra: Kolejna edycja Pucharu Łużyc za nami
Fot. atmo-sfera
www.jelonka.com - Wykryto blokadę reklam
Wykryto wtyczkę adblock lub inną metodę blokowania reklam.


Nie lubisz reklam? Rozumiemy to.
Jednak Portal utrzymuje się głównie z tego źródła.

Dlatego proponujemy zakup subskrypcji, która pozwala na wyłączenie reklam.

Kupując subskrypcję pomagasz dzieciom z jeleniogórskich domów dziecka.

KUP SUBSKRYPCJĘ

Jeśli nie chcesz już teraz wykupić subskrypcji - prosimy o odblokowanie portalu w opcjach adblocka.

Zobacz jak odblokować
W ubiegły weekend zapadły ostatnie rozstrzygnięcia w tegorocznej edycji Pucharu Łużyc – Lausitz Cup.

Podium zdominowały załogi czeskie. Zwyciężyli Jiri Tosovski i Michal Ernst jadący Mitsubishi Lancerem Evo IX, przed załogą Karel Macek/Pavla Fricova w Toyocie Corolli S2000 (jedna runda Corolla WRC). Trzecie miejsce przypadło w udziale załodze Polskiej – Kacper Puszkiel/Alicja Konury, jadącym BMW M3.

W klasie 3 jeleniogórska załoga Marcin Stywryszko i Szymon Rosik, startująca Hondą Civic VTi, zajęła 3 lokatę.
W ostatniej rundzie Pucharu w klasyfikacji National 22 lokatę zajął jeleniogórzanin Paweł Chudziński, który długo czekał na start na ulubionych szutrach. Problemem był jednak fakt, że rajdowiec już dawno po nich nie jeździł. - Już na drugim zakręcie pierwszego odcinka zwiedzaliśmy pole i niemal ścięliśmy choinkę, mimo że do świąt jeszcze daleko. Nasze zawieszenie absolutnie odbiegało od tego jakie powinniśmy mieć, gdyż było zbyt twarde i za niskie. Jazda na takim zestawie to kubeł zimnej wody, bo liczyłem, że jednak będę mógł szybciej podróżować. Niemniej jednak jechaliśmy, a to najważniejsze – mówił jeleniogórski rajdowiec.

Sporo problemów sprawiła jazda po koleinach oraz na dziurach. Przyspieszyć udawało się jedynie na równych, szybkich fragmentach.

- Po wielu skokach przedni mcperson po prostu się rozleciał. Dosłownie się złamał. Tylne zawieszenie też odmówiło posłuszeństwa. Pogubiliśmy tylny zderzak i prawy próg chyba na skokach – relacjonował Chudziński.

Zawodnik jednak nie kryje zadowolenia z faktu, że udało się dotrzeć do mety. - Cudem ukończyliśmy rajd co było nam piekielnie potrzebne po nieudanym Karkonoskim. Podniosło to nasze morale – podsumował Paweł Chudziński.

Sonda

Czy dopuszczalne w Polsce mniej niż 0.2 prom. alkoholu za kierownicą powinno tak pozostać?

Oddanych
głosów
1278
Nie, za kierownicą musi być 0
56%
Może zostać mniej niż 0,2
39%
Nie mam zdania na ten temat
5%
 
Głos ulicy
Nie "siedzimy" na telefonach
 
Warto wiedzieć
Spektakularny atak ukraińskich dronów
Rozmowy Jelonki
Strzelania będą tylko raz w tygodniu
 
Aktualności
Marcysia walczy z rakiem oka!
 
Aktualności
Jeleniogórski Wieśmak poległ, ale wkrótce się odrodzi
 
Aktualności
Szwendaczka z Milanos
 
Polityka
Pierwszy wywiad z Pierwszą Damą w Polsce
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group