Nie planowano w klubie prowadzenia w tym sezonie rezerw MKS PR Finepharm, choć istnienie takiego zespołu jest potrzebne dla tych zawodniczek, które w pierwszej drużynie „grzeją ławę”. Szkoda tylko, że zaplecze zespołu występującego w ekstraklasie „dostaje baty”. Dzieje się tak, bowiem skompletowana i prowadzona od niedawna drużyna nie bardzo sobie radzi i przegrywa mecz za meczem: z Lisem w Kościerzynie 28:29, SPR II Lublin 25:32 u siebie, SMS w Gliwicach 16:31, z Beskidem w Nowym Sączu 22:24 i w ubiegły poniedziałek (16 bm.) ze Słupią Słupsk 29:33 (13:17, prowadzoną przez Adama Federowicza i z Anitą Augustyniak.
W ostatnim spotkaniu jeleniogórzanki miały dobry tylko początek meczu (8 min. - 6:3) i końcowe 15 min. wygrane 12:5. Cóż z tego. Gra się cały mecz, a w 44 min. przegrywały 17:28 i dlatego przegrały kolejny mecz.
<b>MKS PR II Finepharm:</b> Agnieszka Szalek, Katarzyna Nowak - Marta Dąbrowska 7, Anna Bukała 6, Sabina Kobzar 5, Kinga Ślusarczyk 4, Anna Stanisławiszyn, Agnieszka Kocela i Małgorzata Buklarewicz po 2 oraz Beata Strzelińska 1.
Anita Augustyniak była wyraźnie bez formy i w 34 min. po trzeciej dwuminutowej karze, zobaczyła czerwoną kartkę i zeszła z parkietu. Zdobyła 2 gole.