W ramach ćwiczeń, do końca maja, pojazdy wojskowe będą przemieszczały się niemal we wszystkich województwach, na autostradach, drogach ekspresowych oraz drogach krajowych i innych. W związku z tym dodatkowo oznakowano obiekty inżynierskie w ciągu wybranych dróg krajowych znakami wojskowej klasy obciążenia. Znaki te kierowane są jedynie do kierowców pojazdów wojskowych i nie mają znaczenia dla kierowców pojazdów cywilnych. Znaki wojskowej klasyfikacji obciążenia, klasy MLC (Military Load Classification), mówią o dopuszczalnej masie całkowitej pojazdów, ale w skali MLC, różniącej się od tej stosowanej dla pojazdów cywilnych w Polsce.
Czołgo będą pilotowane
Ruch pojazdów biorących udział w ćwiczeniach zostanie skoordynowany w sposób jak najmniej utrudniający bieżący ruch. Kolumny będą pilotowane i zabezpieczane przez pododdziały regulacji ruchu Wojska Polskiego i Żandarmerię Wojskową we współpracy z Policją. Przegrupowania zostały skoordynowane także z właściwymi władzami, w tym lokalnymi.
Spotykając na drodze kolumnę wojskowych pojazdów, pamiętajmy o zachowaniu szczególnej ostrożności - apeluje Generalna Dyrekcja Dróg i Autostrad. - Skupmy się na prowadzeniu auta, a nie na dodatkowych czynnościach, jak robienie zdjęć czy nagrywanie filmów.
Wysłuchajmy apeli Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych i nie publikujmy informacji i zdjęć obrazujących ruchy wojsk i ich lokalizację, dat i godzin przejazdów kolumn wojskowych czy danych dotyczących wylotów i lądowań wojskowych statków powietrznych.
Każde nieprzemyślane działanie w sieci, publikowanie zdjęć przedstawiających ważne wojskowe obiekty, instalacje, urządzenia może mieć negatywne konsekwencje dla systemu bezpieczeństwa i obronności naszego kraju.
Wydłużona droga hamowania
Nie należy wjeżdżać pomiędzy pojazdy wojskowe jadące w kolumnie. Najważniejsze jest, aby każdy kierowca pamiętał o dużej masie wojskowych pojazdów, a co za tym idzie ich wydłużonej drodze hamowania. Pamiętajmy, że sprzęt militarny jest przewidziany do zadań bojowych, a więc może nie posiadać tak samo dobrej widoczności mijających go pojazdów, jak samochody cywilne - kończy swój apel GDDKiA.
Ćwiczenia "Steadfast Defender 2024" to największe manewry NATO od 1988 r. Weźmie w nich udział 90 tys. żołnierzy z 31. krajów członkowskich i Szwecji, która jest na ścieżce akcesyjnej do Sojuszu. Manewry będą przeprowadzane na obszarze od Atlantyku po wschodnią flankę NATO i przybiorą formę scenariusza konfliktu z „przeciwnikiem porównywalnej wielkości”. W ćwiczeniach będzie wykorzystanych 50 okrętów wojennych, 80 statków powietrznych i 1100 wozów bojowych.
W części ćwiczeń na terenie naszego kraju, która nosi kryptonim DRAGON 24, uczestniczy ok. 15 tys. polskich żołnierzy, wspartych przez ok. 5 tys. żołnierzy z państw sojuszników i 3500 sztuk sprzętu z 10 państw NATO.