
Wykryto wtyczkę adblock lub inną metodę blokowania reklam.
Nie lubisz reklam? Rozumiemy to.
Jednak Portal utrzymuje się głównie z tego źródła.
Dlatego proponujemy zakup subskrypcji, która pozwala na wyłączenie reklam.
Kupując subskrypcję pomagasz dzieciom z jeleniogórskich domów dziecka.
KUP SUBSKRYPCJĘ
Jeśli nie chcesz już teraz wykupić subskrypcji - prosimy o odblokowanie portalu w opcjach adblocka.
Zobacz jak odblokować
Głosowałem z pełną świadomością, że charakter obu muzeów jest całkiem inny - jedno dotyczy literatury noblisty, a Muzeum Przyrodnicze to jedyne takie w Polsce. Mówi się, że jeden dyrektor to oszczędności, ale w jednym będzie musiał być kierownik. Jeżeli dyrektorem będzie przyrodnik, to zapomni o literaturze, jeśli będzie to ktoś związany z literaturą, to będzie pielęgnował Hauptmanna, a w tyle zostanie Muzeum Przyrodnicze. Myślę, że to będą niewielkie oszczędności, a stracimy na wizerunku - powiedział radny Z. Ładziński. - Jako radny dowiedziałem się o tym pomyśle 2 dni temu, była też propozycja, aby do tego dołączyć BWA, ale prezydent się wycofał. Przede wszystkim powinna być rozmowa z dyrektorami, a słyszałem, że dowiedzieli się oni o tym z prasy. Trzeba rozmawiać z ludźmi - ja też mogę zmienić zdanie, jeśli ktoś mnie przekona, natomiast swoich racji dyrektorzy i rada nie mogli wypowiedzieć - dodał Zbigniew Ładziński.
Zdecydowałam o zwołaniu sesji w trybie korespondencyjnym po konsultacji ze wszystkimi wiceprzewodniczącymi na prezydium - jednogłośnie opowiedzieli się za takim trybem. Przypomnę, że jest to uchwała intencyjna o zamiarze połączenia jednostek. Będzie czas na konsultacje, spotkania, przedstawienie argumentów obu stron i myślę, że znajdziemy rozwiązanie. Głosowałam "za", ponieważ uważam, że ilość jednostek kultury oraz środki, które starczają na obsługę administracyjną, techniczną i wynagrodzenia pracowników - w tej formule się nie sprawdzają. Te środki równie dobrze mogą iść na imprezy, szczególnie w tym trudnym czasie - tłumaczy Bożena Wachowicz-Makieła, wiceprzewodnicząca Rady Miejskiej.
Chyba jesteśmy jedynym miastem w Polsce, które w taki sposób funkcjonuje z muzeami. Muzeum Miedzi w Legnicy ma 4 różne oddziały. U nas Muzeum Karkonoskie (jednostka samorządu województwa) też ma swoje oddziały, w tym - co ciekawe - Muzeum Carla i Gerharta Hauptmannów, a także muzeum szkła, militariów i Zamek Bolków. Z kolei Muzeum Narodowe w Poznaniu ma 8 oddziałów, w tym Muzeum Adama Mickiewicza w miejscowości oddalonej o kilkadziesiąt kilometrów. Muzeum w Kielcach też posiada oddział Henryka Sienkiewicza - polskiego noblisty. Te dwie placówki łączymy, a nie likwidujemy - argumentuje Jerzy Łużniak, który zapewnia, że połączenie obu placówek przyniesie roczne oszczędności rzędu 300-400 tysięcy złotych. Więcej o argumentacji działań prezydenta i dalszych planach na funkcjonowanie kultury w mieście w osobnym artykule, wkrótce w Dialogach Jelonki.