Pod dyrekcją Andrzeja Zubka zagrał Big Band Akademii Muzycznej w Katowicach i Orkiestra Filharmonii Dolnośląskiej, a całość poprowadził Dariusz Maląg. Z powodu choroby nie pojawiła się niestety Urszula Dudziak.
Wśród zabytkowych kamieniczek zabrzmiała brawurowa pasjonata na orkiestrę symfoniczną „Oczy czarne”, fokstrot na swojską nutę „Pije Kuba do Jakuba”, polka „Lisi bieg” w kompozycji na cztery klarnety, "Marsz florentyński" – parafraza na big band, solo na trąbce Pawła Jurysia czy „Trzej weseli bracia” – intermezzo na trzy puzony i smyczki.
Nie zabrakło też „Fantazji na tematy góralskie” na pięć saksofonów i orkiestrę oraz „Nietrudno zerwać kwiat” z saksofonem tenorowym Macieja Sikały. Z kolei Dariusz Stachura zaśpiewał tenorem „Dziewczę z buzią jak malina”, dedykując utwór piękniejszej części mieszkańców Jeleniej Góry, a jazzowe kompozycje, m.in. „Gdy ty się śmiejesz”, wykonała Ewa Uryga.
Maciej Sikała w duecie z saksofonistką Aleksandrą Walicką, zagrali Emanuelę (z bajki M. Konopnickiej „O krasnoludkach i sierotce Marysi”) na saksofon solo i big band, a dla najmłodszych mieszkańców Zabobrza Agnieszka Michałkiewicz (10 lat) zaśpiewała swingową piosenkę „Moja lala ma na imię Kasia”, którą Edward Czerny napisał dla swojej córki.
Bogaty program dwugodzinnego koncertu doceniła jednak stosunkowo niewielka liczba jeleniogórzan. Choć był on dedykowany właśnie dla nich, Placu Ratuszowego nie wypełniły tłumy.