Jadący w kierunku zajezdni autobus MZK marki Jelcz ciągnął za sobą chmurę spalin i przeraźliwy fetor. Takich pojazdów ulicą Wolności sunie kilkadziesiąt, jeśli nie więcej, dziennie. Poziom hałasu na najdłuższym trakcie w mieście jest jednym z najwyższych w Jeleniej Górze (74,9dB).
W niektórych miejscach szeroka ulica Wolności niemal „wpada” do okien budynków. W trakcie przebudowy w latach 70. XX wieku nie zwracano na to uwagi. Miała być czteropasmówka i jest, choć bywa, że chodnik nie ma tam nawet pół metra szerokości. ¬– Z powodu hałasu i innych uciążliwości są kłopoty ze sprzedażą niektórych nieruchomości położonych przy tym trakcie – dowiedzieliśmy się w jednym z biur pośrednictwa.
Niestety, nie ma zbyt wiele szans na poprawę tego nieciekawego obrazu. O ile przy równie głośnej al. Jana Pawła II jest możliwość montażu ekranów dźwiękochłonnych, o tyle przy takcie z Jeleniej Góry do Cieplic takiej ewentualności nie ma.
Pozostaje liczyć na wymianę uciążliwego dla środowiska naturalnego taboru różnych przewoźników. Niektóre pojazdy być może spełniają normy dla urzędników, jednak na pewno nie czynią tego w oczach i nosach mieszkańców, którzy widzą dym i czują smród spalin.