Poddanych kwarantannie z powodów sanitarnych jest obecnie 210 osób, a kolejnych 310 – w nadzorze. Trwa (nie bez trudności) analiza próbek pobranych od osób, które w różnych sytuacjach mogły mieć styczność z zarażonymi, zarówno w trakcie interwencji medycznych, jak i innych. Na przykład, dwóch policjantów oraz jedna pielęgniarka przebywa na kwarantannie w jednej z burs szkolnych. Intensywnie wyjaśniane są okoliczności i stan zdrowia mężczyzny zatrzymanego w PDOZ pod zarzutem popełnienia przestępstwa. Z okoliczności wynika, że mógł mieć kontakt z osobą zarażoną, więc wyniki badań mają zostać dostarczone wyjątkowo szybko. W przypadku potwierdzenia zainfekowania, kwarantannie będzie musiała się podać relatywnie duża grupa funkcjonariuszy policji, mających styczność z zatrzymanym w różnych fazach jego izolacji - informuje Urząd Miasta Jeleniej Góry.
Policja sprawdza obecność 828 osób poddawanych kwarantannie, zarówno z decyzji sanepidu, jak i Straży Granicznej. To oznacza, że funkcjonariusze, wspierani przez inne służby, muszą codziennie przynajmniej jeden raz zjawić się pod 690 adresami. Wobec 19 osób, które nie dostosowały się do przepisów o kwarantannie podjęto działania sanacyjne.
Wprawdzie Pogotowie Ratunkowe nie odnotowało dramatycznych zdarzeń ostatniej doby, ale co jakiś czas zdarza się niepotrzebny incydent, kiedy ratownicy jadą na interwencję, a pacjent „zapomina” powiedzieć o tym, że jest na kwarantannie. O ile w Jeleniej Górze sytuacja jest opanowana i ratownicy Pogotowia mają pełną wiedzę, czy jadą do mieszkania – kwarantanny, czy wolnego od zagrożenia, to w innych powiatach nie jest tak precyzyjnie i zdarzają się incydenty takie, jak wczorajszy, a wtedy zespół Pogotowia jest wyłączany do czasu badań próbek - czytamy w komunikacie UM.
Dyrektor Pogotowia wyraził podziękowania dla firmy Jelenia Plast, która – wespół z innymi – doprowadziła do uzupełnienia sprzętu ochrony osobistej ratowników w brakujące elementy. Niestety, Pogotowie od dłuższego czasu nie jest zasilane w wyposażenie z Agencji Rezerw Materiałowych - dodają przedstawiciele władz Jeleniej Góry.
Na granicy – ze zrozumiałych względów – ruch jest niewielki. W Jakuszycach ostatniej doby pojawiło się 7 pojazdów - 13 obywateli RP i 1 cudzoziemiec. Trzynaście osób skierowano na kwarantannę.
Służby miejskie sprawdziły m.in. liczebność grupy mieszkańców mających czynne prawo wyborcze, żeby urealnić analizę możliwości korespondencyjnego głosowania przy wyborach na Prezydenta RP. Sytuacja wydaje się trudna, bowiem uprawnionych do oddania głosu jest 61 471 mieszkańców miasta, więc operacja pocztowa mogłaby trwać tygodniami. W dodatku system kontrolowania prawidłowości oddania głosu, zakładający wdrożenie mechanizmów ochrony danych osobowych z jednej strony, zagwarantowania możliwości powszechności głosowania z drugiej i edukacji w tym szczególnie grupy wyborców starszych, którzy mają niekiedy problemy z głosowaniem bezpośrednim przy urnie, może się okazać niemożliwy do wdrożenia. Mogłoby się okazać, że w dniu II tury głosowania nie ma jeszcze kompletnych wyników I tury, więc byłyby trudności ze wskazaniem dwójki konkurentów do najwyższego urzędu Rzeczypospolitej - uważają jeleniogórscy urzędnicy.
Polecenie Wojewody Dolnośląskiego z dnia 31 marca 2020 r., w sprawie przekazania zwierzchnictwa nad Strażą Miejską do Komendanta Policji jest faktycznym potwierdzeniem wprowadzenia stanu wyjątkowego, choć przedstawiciele władz rządowych uchylają się od nazwania tej decyzji. Wojewoda poleca m.in.: „dokonywanie dyslokacji patroli straży gminnych (miejskich) zgodnie ze wskazaniami komendantów właściwych terytorialnie jednostek Policji”. Straż Miejska jest podległa Prezydentowi Miasta. W przypadku Jeleniej Góry „od zawsze”, a od kilku tygodni w sposób szczególny obie te służby ze sobą ściśle współpracują, dzielą się obowiązkami, działają na rzecz ograniczenia skutków epidemii i nie ma w tym zakresie żadnych nieporozumień. Każda z nich jednak ma inne zadania i służby podległe Prezydentowi muszą reagować przede wszystkim na polecenia prezydenta, odbierać zgłoszenia od mieszkańców, zaniepokojonych incydentami i zgłaszających konieczność interwencji SM. W okresie stanu wyjątkowego oczywistym jest, że takie służby muszą mieć wspólne kierownictwo i nie protestuję przeciwko temu, by władztwo nad Strażą Miejską przejął Komendant Policji. Problem w tym, że – póki co – nie ma stanu wyjątkowego, o co to my właśnie, m.in. samorządowcy z całej Polski, zabiegamy. Oficjalnego ogłoszenia nie ma, a wdrażane są realnie zasady działania służb obowiązujące w stanie wyjątkowym. Władze Państwa nie chcą wprowadzić stanu wyjątkowego, bo nie chcą zmienić terminu wyborów prezydenckich, ale wdrażają ten stan wszystkimi możliwymi przepisami - dodał Jerzy Łużniak, prezydent Jeleniej Góry.
Straż Miejska interweniowała w kilkunastu przypadkach, głównie dotyczących zgromadzeń, osób bezdomnych i spożywających alkohol. W jednym przypadku podjęto interwencje wobec grupki młodzieży, która – na zlecenie firmy chcącej skorzystać z trudnego okresu – chciała akcją ulotkową zachęcić do zakupu usług dostarczania internetu mieszkańcom Zabobrza. Zasugerowano kolporterom odstąpienie od tego zlecenia.