– Całe odzyskane mienie jest nienaruszone – poinformował mł. asp. Piotr Klimaszewski z KMP w Złotoryi. Sukcesu policji nie umniejsza fakt, że przedmioty to… zabawki skradzione z pobliskiej fabryki.
– Uzyskano informacje, że 26 letni mieszkaniec powiatu sprzedawał kradzione zabawki na aukcjach internetowych. W wyniku przeszukania mieszkania podejrzanego zabezpieczono kilkadziesiąt modeli zabawek, które nie są dostępne w sprzedaży na terenie Polski – dodał P. Klimaszewski.
Policjanci oprócz modeli zabawek zabezpieczyli notatki dotyczące internetowych transakcji oraz komputer z nielegalnym oprogramowaniem i płytami CD.
Dyrektor fabryki, który kradzione modele obejrzał, oświadczył, że część z nich jest produkowana tylko dla kolekcjonerów i nie jest dostępna na rynku. Okazało się przy tym, że sprawca nie jest pracownikiem zakładu.
Złodziej jakby wyczuł pismo nosem. Nie udało się zatrzymać, bo kilka dni wcześniej wyjechał za granicę.