
Wykryto wtyczkę adblock lub inną metodę blokowania reklam.
Nie lubisz reklam? Rozumiemy to.
Jednak Portal utrzymuje się głównie z tego źródła.
Dlatego proponujemy zakup subskrypcji, która pozwala na wyłączenie reklam.
Kupując subskrypcję pomagasz dzieciom z jeleniogórskich domów dziecka.
KUP SUBSKRYPCJĘ
Jeśli nie chcesz już teraz wykupić subskrypcji - prosimy o odblokowanie portalu w opcjach adblocka.
Zobacz jak odblokować
- Po raz pierwszy PiS w Jeleniej Górze wprowadza kandydata do drugiej tury. Mamy sporo radnych oraz świetne wyniki do Sejmiku Dolnośląskiego, więc istnieje duże prawdopodobieństwo, że PiS będzie współrządziło Sejmikiem z Bezpartyjnymi Samorządowcami - powiedział na wstępie aktualny senator.
- Startując zapowiedziałem, że będę gryzł trawę dla Jeleniej Góry i chcę te wybory wygrać. Suma wszystkich kandydatów, którzy chcą zmiany (moje, H. Papaja, P. Gluzy, G. Niedźwieckiego) jest większa. Byliśmy wspólnie na debacie, na którą Jerzy Łużniak nie miał odwagi przyjść i mimo pewnych różnic pokazaliśmy, że się dogadujemy - kontynuował K. Mróz nazywając swojego rywala w II turze kandydatem stagnacji, konserwowania tego, co jest. - Mam pytanie do mieszkańców - czy chcemy zmiany, rozwoju, dynamizmu, czy chcemy zastoju. Jeśli chcemy zmiany, to proszę o głos na moją osobę 4 listopada - dodał były radny, który ubolewa, że niemal połowa jeleniogórzan nie poszła do wyborów i o ich głosy zamierza również zabiegać.
- Oczywiście, jestem gotowy do debaty. Warto debatować o mieście, mam wiele pomysłów i jestem gotowy zderzyć się z pomysłami Jerzego Łużniaka. Wierzę, że moje propozycje będą lepsze. Pan Łużniak miał już możliwość wprowadzenia bezpłatnej komunikacji dla dzieci i młodzieży, co sam obiecywał. Wraz z Marcinem Zawiłą nie miał odwagi przyjść na sesję Rady Miejskiej i zrealizować swojego programu - to pytanie o pewną wiarygodność. Jeżeli J. Łużniak obiecuje 500 mieszkań, a przez 12 lat rządów Platformy wybudowano zero - to pytanie o wiarygodność. Przyjmuję zaproszenie do debat i mam nadzieję, że będzie ich co najmniej trzy, bo 1 i 2 listopada nie prowadzę już kampanii - deklaruje kandydat PiS-u.