Pani Klaudia Ligiżyńska wraz ze swoim mężem Marcinem pierwszego czerwca 2010 roku wydzierżawiła stoisko położone na Targowisku Cieplice przy ul. Mieszka I na części działek 50, 6, 49 i 65. Od tego czasu małżeństwo prowadziło tam jedno ze swoich stoisk sprzedaży bielizny, obuwia i innych towarów.
Pierwszego stycznia br. ten sam zarządca targowiska, Automobilklub Karkonoski, przedłużył im kończącą się umowę poddzierżawy na okres trzech lat, do końca 2013 roku. Zgodnie z aneksem, warunki umowy miały pozostać w pierwotnym brzmieniu. Z końcem kwietnia państwo Ligiżyńscy otrzymali jednak od Automobilklubu Karkonoskiego wypowiedzenie umowy w trybie natychmiastowym. W piśmie czytamy: - „W związku wypowiedzeniem przez Urząd Miasta Jelenia Góra terenu, na którym znajduje się Pana stoisko, rozwiązanie umowy następuje w trybie natychmiastowym”. ( …)
W tym samym czasie na wypowiedzianym stoisku pojawił się nowy dzierżawca, który umowę na poddzierżawę podpisał nie z zarządcą, ale z urzędem miasta. W ostatnich tygodniach obaj poddzierżawcy walczyli więc o to samo stoisko. Niejednokrotnie interweniować musiała policja.
– 28 kwietnia od nowego poddzierżawcy tego stoiska usłyszeliśmy, że mamy się stamtąd wynosić. Pytamy: jakim prawem ktoś nas stamtąd wyrzuca i dlaczego? Umowa wyraźnie mówi, że zarządca może nam wypowiedzieć umowę jeśli nie płacimy czynszu, nie dbamy o porządek czy bezpieczeństwo przeciwpożarowe. My wszystkie te warunki spełnialiśmy. Ponadto wykonaliśmy kosztowny remont tego stoiska. Co więcej, zgodnie z zapisem w umowie rozwiązanie jej w terminie wcześniejszym (przed upływem terminu, na jaki została zawarta) wymaga przez strony uprzedniego miesięcznego wypowiedzenia. Natomiast nas wyrzuca się z targowiska jak zwierzęta, bez żadnego tłumaczenia, bez "przepraszam", bez okresu ochronnego. Byliśmy u adwokata, który przyznał nam rację. Złożymy pismo do urzędu miasta z prośbą o wyjaśnienie i rozwiązanie tej sprawy. Kto jednak zwróci nam koszty, jakie ponieśliśmy? – pyta pani Klaudia.
W Wydziale Obsługi Mieszkańców Urzędu Miasta w Jeleniej Górze w referacie ewidencji podmiotów gospodarczych, który zajmuje się m.in. targowiskiem w Cieplicach, usłyszeliśmy, że magistrat żadnej umowy Automobilklubowi Karkonoskiemu nie wypowiadał.
– W tym roku Automobilklub Karkonoski przedłużał umowę z urzędem miasta na zarządzanie Targowiskiem Cieplice i żadne działki nie zostały mu wypowiedziane. Poza terminem obowiązywania, umowa pozostała bez zmian. Obecnie wyjaśniamy tę sprawę. W najbliższym czasie planujemy wizję lokalną tego miejsca. Z wstępnych ustaleń wynika, że plac, na którym znajdowało się stoisko tylko w części należał do targowiska. Druga część należąca do miasta znajdowała się poza terenem targowiska i Automobilklub korzystał z niej nielegalnie. Ten teren miasta wydzierżawiliśmy innemu najemcy. Wszystko jednak jeszcze raz sprawdzimy – mówi Kamila Baran, inspektor referatu ewidencji podmiotów gospodarczych urzędu miasta w Jeleniej Górze.
Próbowaliśmy się też skontaktować telefonicznie z Automobilklubem Karkonoskim, niestety mimo kilku prób nie udało się nam. Nikt bowiem nie odbierał telefonu. Państwo Ligiżyńscy liczą na szybkie wyjaśnienie sprawy oraz na chociażby minimalne zadośćuczynienie w formie poddzierżawienia im innego stoiska, w równie atrakcyjnym miejscu.
Do sprawy powrócimy.