Zostały zniszczone banery kandydatów Koalicji Obywatelskiej. Czy zrobił to ktoś z przeciwnego obozu politycznego? Być może, ale też mógł je zniszczyć przeciętny wandal, któremu zaczynają doskierać codziennie dowieszane nowe plakaty i bannery wyborcze.
Pojawiają się w różnych miejscach i dla przeciętnego mieszkańca mogą być denerwujące. Wkrótce zawisną na przydrożnych lampach.
- Znowu głowy z plakatów mamią kiełbasą wyborczą. Prześcigają się w obietnicach kto zrobi więcej, albo kto da więcej. A i tak będzie jak zwykle. Te buźki na plakatach czy banerach są irytujące. Stąd pewnie niektórzy nie wytrzymują - słyszymy opinie przeciętnych mieszkańców.
Przypomnijmy, że wszystkie materiały wyborcze, niezależnie od tego jak mocno byłyby irytujące, podlegają ochronie prawnej.
Kodeks Wykroczeń:
„Kto umyślnie uszkadza lub usuwa ogłoszenie wystawione publicznie przez instytucję państwową, samorządową albo organizację społeczną lub też w inny sposób umyślnie uniemożliwia zaznajomienie się z takim ogłoszeniem, podlega karze aresztu albo grzywny do 5000zł”.