Wczoraj nieopodal jednego z pubów ośmiolatka została zaatakowana i pogryziona przez psa, którego właściciel puścił luzem w centrum miasta. Dziecko odwieziono do lekarza. Ustalono też właściciela niebezpiecznego czworonoga, który nie pierwszy raz dopuścił się takiego zaniedbania.
Cała ta sytuacja mogła zakończyć się znacznie gorzej. Około godziny 17.45 nieopodal przechodzącej dziewczynki pojawiły się bowiem dwa psy bez kagańca i smyczy, które zaczęły na nią groźnie szczekać.
Po chwili jeden z nich zaatakował nieletnią i kilkakrotnie ugryzł ją w pośladek. Na miejsce wezwano straż miejską, która ustaliła właściciela groźnego zwierzęcia. Jest nim 56-letni jeleniogórzanin.
Dwa miesiące temu sprawę o jego ukaranie za wyprowadzanie psów bez smyczy i kagańca strażnicy skierowali do sądu grodzkiego. Jak widać nie przyniosło to jednak żadnych rezultatów.
Matka dziewczynki dzisiaj rano złożyła oficjalne zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Obecnie sprawa zostanie skierowana do sądu grodzkiego, powiadomiony zostanie też powiatowy lekarz weterynarii.