KAMIENNA GÓRA: NIK nakazała likwidatorowi ZOZ-u, Ryszardowi Brzozowskiemu, odzyskać pieniądze, które wypłacił w zbyt dużej wysokości dwojgu lekarzom. Likwidator tłumaczy, że po wezwaniu do dobrowolnego oddania nienależnych 12 tysięcy złotych nadpłaconych wraz z odprawami i odszkodowaniami lekarze nie zareagowali. Dlatego podał ich do sądu.
Lekarka, która nie chciała się rozstać z pieniędzmi, już proces przegrała. Likwidator wystąpił więc o wydanie klauzuli wykonalności. Proces ZOZ-u z drugim z medyków jeszcze trwa.
Najwyższa Izba Kontroli zarzuca niegospodarność byłemu dyrektorowi ZOZ-u, Ludwikowi D. Kontrolerzy stwierdzili, że w 2000 roku zlecił on zaprojektowanie wartego prawie 12 milionów złotych bloku operacyjnego, którego szpital nie potrzebował i nawet nie miał pieniędzy na tę budowę. W ten sposób zostało wydane 289 tysięcy złotych, a projekt trafił do archiwum. NIK uważa, że starosta powinien wystąpić w tej sprawie po kontroli w 2002 roku do rzecznika finansów publicznych.
NIK stwierdziła, że sprzedaż majątku odbywała się zgodnie z procedurami, a obiekt byłej dyrekcji ZOZ-u, który miał według niektórych niszczeć, jest dobrze zabezpieczony i służył jako magazyn mebli oraz archiwum dokumentów.
Kontrolerzy ustalili też, że koszty likwidacji ZOZ-u wynoszą więcej niż przewidziano na ten cel. Zamiast 11.853 złotych likwidacja kosztuje miesięcznie średnio nieco ponad 22 tysiące. Zwyżkę tę spowodowała konieczność płacenia podatków, kosztów energii, a także opłat za archiwizowanie dokumentów. Niemniej liczba pracowników zajmujących się likwidacją spadła z początkowych 11 do dzisiejszych 6.
(...)
