Dla piechowickiej Lechii, która ostatnie lata spędziła na boiskach klasy A i B, konfrontacja z ekipą z okręgówki to coś nowego, ale to doświadczenie jest niezmiernie ważne, bowiem ekipa Marcina Ramskiego właśnie na tym szczeblu rozgrywek rozegra najbliższy sezon.
W trakcie spotkania z Łużycami gospodarze przez ponad 20 minut stawiali dzielnie czoła doświadczonym rywalom, w tym raz kapitalnie interweniował Mateusz Marceniuk - w sytuacji sam na sam, obronił strzał z bliskiej odległości (widoczne w galerii). Dopiero w 23. minucie kolejne prostopadłe zagranie w pole karne dało kolejną "setkę" graczom z Lubania, ale tym razem były golkiper Karkonoszy nie miał szans i Młynarski uradował kolegów z zespołu. Piechowiczanie mogli wyrównać w 37. minucie, gdy również w sytuacji jeden na jeden, znalazł się Pietrzykowski, lecz trafił w słupek, po czym bramkarz Łużyc złapał piłkę. Tuż przed przerwą Marceniuk ponownie uratował swój zespół przed utratą gola.
Po zmianie stron szybko padł drugi gol dla gości - w 50. minucie Młynarski wykorzystał błędy w obronie Lechii i podwyższył na 0:2. W 54. minucie było już 0:3, a autorem gola był Kościecha. Do końca spotkania nie padło więcej bramek, ale w 56. minucie Misiura mógł zdobyć bramkę honorową, lecz trafił... w słupek. Przyjezdni mieli optyczną przewagę przez większość spotkania, wyglądali na lepiej przygotowanych fizycznie, ale Lechia ambitnie walczyła z trzecią ekipą okręgówki sezonu 2018/2019.
Lechia Piechowice - Łużyce Lubań 0:3 (0:1)
Lechia: Marceniuk - Myjak, Mackiewicz, Misiura, Morański, Małoszek, Kwiatkowski, Sobczak, Rzepecki, Jakub Najczuk, Pietrzykowski. Zmiennicy: Kowalski-Ciepiela, Woronowicz, Graczykowski, Sebastian Najczuk.
Łużyce: Szajna - Fereniec, Sudnik, Kocuła, Kościecha, Czuchryta, Macioszczyk, Kuriata, Starczewski, Jakimowicz, Młynarski. Zmiennicy: Gleb, Vlat, Rymer, Wichowski.
Kolejny sparing Lechii już w najbliższą środę (31.07), kiedy to o godz. 18:00 na boisku w Parku Norweskim zmierzy się z Victorią Jelenia Góra (beniaminek A-klasy).