Jelenia Góra: Lepszy niż folder
Autor: Słowo Polskie Gazeta Wrocławska
Bolesław Osipik promował miasto w Grecji. Podczas wędrówek zawsze ma na sobie koszulkę z napisem Jelenia Góra. Przez dziewięć dni przejechał ponad 170 kilometrów. Odwiedzał wypoczynkowe miejscowości, spotykał się z ludźmi i rozdawał prospekty
Promowaniem miasta Osipik zajmuje się od niemal 20 lat. Przejechał 62 tysiące kilometrów. Na ostatnią wycieczkę wybrał się dzięki nagrodzie ufundowanej przez jeleniogórskich rajców. Do Grecji pojechał autokarem. Na miejscu wypożyczył rower. Wybrzeże pan Bolesław przemierzał w koszulce z herbem Jeleniej Góry.
– Gdziekolwiek pojadę, zakładam właśnie takie ubranie – mówi globtroter. – W każdym kraju zaczepiają mnie jego mieszkańcy. Opowiadam im wtedy o Jeleniej Górze, regionie i zabytkach.
Kolarz spotyka się także z burmistrzami miast. Nawiązuje kontakt z miejscowymi mediami. – Dzięki gazetom ludzie mogą dowiedzieć się, że istnieje takie miasto jak Jelenia Góra, gdzieś w dalekim kraju – wyznaje z dumą. Ma też możliwość poznawania kultur innych narodów. – W Grecji nauczyłem się tańca Zorby – dodaje.
Osipik na trasie swoich wypraw spotyka wielu rodaków. – Polacy są spragnieni każdego kontaktu z ojczyzną – opowiada podróżnik. – Zapraszają mnie na grilla czy kawę.
Każde spotkanie z polonią ma także wymierne efekty. Pan Bolesław twierdzi, że gdy Polacy przyjeżdżają do kraju na urlopy, nie zapominają pojawić się w Jeleniej Górze. Odwiedzają przy okazji jeleniogórskiego ambasadora.