Na inaugurację IV ligi Lotnik Jeżów Sudecki uległ na własnym terenie Zjednoczonym Żarów 2:3. Dziś w spotkaniu rewanżowym znów padło pięć goli, a kibice byli świadkami lustrzanego odbicie – tym razem 3:2 zwyciężyli podopieczni Marka Herzberga.
Rozpoczęło się po myśli piłkarzy Lotnika Jeżów Sudecki, którzy po skutecznych akcjach gości wykończonych przez Macieja Suchaneckiego i Damiana Górgula prowadzili w 13. minucie pojedynku już 2:0. Zjednoczeni nie zamierzali łatwo oddać meczu i jeszcze przed przerwą złapali kontakt za sprawą grającego trenera żarowian Adama Łagiewki. Po przerwie gospodarze ruszyli do zdecydowanej ofensywy szukając swoich szans na wyrównanie. Dopięli swego w 70. minucie. Krzysztof Białkowski próbował interweniować we własnej szesnastce, ale zamiast wybić futbolówkę, zaskoczył swojego golkipera. Kwadrans później po raz kolejny dał o sobie znać Damian Górgul, który pewnie wymanewrował defensywę Zjednoczonych i pewnym strzałem "zdjął pajęczynę z sieci" bramki Zjednoczonych.