Jak niesie wieść miejska, zapora – rzecznik m.in. MPGK – starł się po raz kolejny z mieszkańcami Jeleniej Góry. Pretensje były o opóźnienia w wywozie odpadów komunalnych i wielkich gabarytów. I chociaż tego dnia nie było go w pracy (bo tak naprawdę nikt nie wie, w której spółce pobiera on pieniądze w poniedziałki) twierdził, że kontroluje sytuację poprzez nowoczesne środki monitoringu, inwigilacji i bezpieczeństwa.