Pojemniki na zwierzęce nieczystości miały pomóc w utrzymaniu porządku w mieście. Póki co egzaminu nie zdają, bo właściciele czworonogów nie wykazali zainteresowania sprawą. A odchody zamiast trafić do torebek, wciąż zalegają chodniki i trawniki.
Pojemniki na psie odchody stoją w kilku punktach: na ulicy Bankowej, na placach Kościuszki i Niepodległości, w Rynku oraz na ulicach Kopernika oraz Pocztowej. Każdy z nich kosztował z wyposażeniem w worki około tysiąca złotych. W planach jest jeszcze postawienie kilku kolejnych budek w Cieplicach i pozostałych rejonach miasta.
– Mamy nadzieję, że ludzie sami będą do nas dzwonić i informować, gdzie taki pojemnik jest jeszcze potrzebny – mówi Stanisław Sokoliński, kierownik oddziału estetyki miasta Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Jeleniej Górze.
Jak na razie zainteresowanie właścicieli czworonogów tymi pojemnikami jest jednak znikome, żeby nie powiedzieć, żadne. Tak więc pojemniki już są, teraz potrzebna jest jeszcze zmiana mentalności jeleniogórzan. Posiadaczom psów o ich obowiązkach mają też przypominać strażnicy miejscy, którzy najpierw będą pouczać jeleniogórzan, a następnie za nie posprzątanie po swoim pupilu, karać mandatami.
