Odpowiedzialne służby obiecują, że zabiorą się za remont traktów. Warunek: pogoda musi się ustabilizować. Wcześniejsze łatanie ubytków w nawierzchni okazało się nieskuteczne. Mróz, śnieg i woda zrobiły swoje. Nałożony na wyrwy asfalt szybko odpadł.
Drogowcy sami muszą jeździć ostrożnie, aby nie uszkodzić swoich pojazdów. Kierowcy złożyli już do Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów kilkadziesiąt wniosków o odszkodowanie za awarie pojazdów.
– Uszkodzenia podwozia, kół, resorów – wymienia jeden z jeleniogórskich rzemieślników. Z jednej strony żal mu kierowców, z drugiej – cieszy się, bo obroty firmy po zimie są coraz wyższe.
Co z drogami powiatowymi? Te też są w stanie makabrycznym. Kierowcy jeżdżą slalomem, aby uniknąć wpadnięcia w dziurę. Na niektórych odcinkach szosy wyglądają jak po bombardowaniu.
Urzędnicy obiecują, że sytuacja wróci do normy wiosną. I liczą pieniądze, jakie trzeba będzie za to zapłacić.
Pikanterii sprawie dodaje fakt, że jeden z radnych miejskich prowadzi firmę, która zajmuje się łataniem asfaltowych ubytków.
Wyborcy, którzy na niego głosowali cztery lata temu, na pewno nie zakreślą nazwiska tego człowieka na listach jesienią, jeśli nawierzchnie wielu powiatowych szos nie zostaną porządnie naprawione.
Aby uzyskać odszkodowanie za usterkę, na miejsce zdarzenia trzeba wezwać policję, która sporządzi protokół. Z dokumentem należy udać się do Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów przy ulicy Ptasiej 2. Telefon 0-75 75 642 00 33.