Militarny Piknik rozpoczął się od występu Orkiestry Dętej Sił Powietrznych, która zagrała również znaną pieśń „My pierwsza brygada”. Wręczone zostały odznaczenia i dyplomy z okazji 30-lecia Związku Żołnierzy Wojska Polskiego.
- Nasz związek powstał równe 30 lat temu. Z okazji tej rocznicy, zarząd główny z Warszawy nadał wyróżnienia, czyli medale w formie krzyża, za działalność na rzecz związku oraz medale 30-lecia dla wszystkich zasłużonych działaczy, a przede wszystkim dla tych, którzy ten związek tworzyli od samego początku – powiedział Tadeusz Smoliński, prezes zarządu rejonowego Związku Żołnierzy Wojska Polskiego.
Na stanowiskach straży pożarnej i policji przybyli goście mogli obejrzeć nowoczesny sprzęt stosowany w groźnych sytuacjach, a także wsiąść do wozu strażackiego, czy radiowozu policyjnego i zapoznać się z ich wyposażeniem, a nawet włączyć syrenę.
- W tym roku przyjechało do nas najwięcej wystawców w historii Pikniku Militarnego, a mianowicie jednostki Wojska Polskiego ze Świętoszowa, z Bytomia, Bolesławca i Wrocławia. Można było obejrzeć pojazdy wojskowe od środka, np. armato-haubicę Dana ważąca 20 ton, która wykorzystywana jest obecnie w Afganistanie jako wsparcie ogniowe, helikopter wojskowy, czy też nowoczesną stację radiolokacyjną, dostarczoną przez trzecią brygadę radiotechniczną – powiedział Stanisław Wilk, kierownik Skansenu Uzbrojenia Wojska Polskiego w Jeleniej Górze.
W ramach pikniku odbył się również pokaz rekonstrukcji historycznej, dotyczącej uzbrojenia i umundurowania żołnierzy polskich z września 1939 roku. Grupa pasjonatów odtwarzała 40 pułk piechoty z międzywojnia. Pokazali jak działa armata przeciwpancerna z tamtych lat.
- Odtwarzamy pododdział inżynieryjny Wojska Polskiego, dlatego przedstawiamy specjalistyczny sprzęt pionierski. Prezentujemy pełne wyposażenie żołnierza z okresu międzywojennego, czyli również rzeczy osobiste, takie jak chlebak, manierka, woreczki na herbatę i suchary, czy też brzytwę do golenia. Niektóre z tych eksponatów są bardzo klimatyczne, na przykład skrzynka z butelkami po piwie Lwowskim, czy też zapałki z etykietą z 1939 roku – powiedział Wiesław Olczak, prezes stowarzyszenia historycznego Pionierzy 40 Pułku Piechoty imienia Dzieci Lwowskich.
Po dniu pełnym militarnych wrażeń uczestnicy pikniku mięli okazje skosztować prawdziwej, wojskowej grochówki.