Projekt opracowuje firma Eskadra, mająca spore doświadczenie w tej dziedzinie. Kreowała już marki wielu miast Polski, m. in. Jarocina, który stanowi doskonały przykład tego, jak z powodzeniem można wypromować miasto. Dość kontrowersyjnym, ale i oryginalnym pomysłem jest pomnik „glana” który miałby stanąć w centrum tego festiwalowego ośrodka. Na początku spotkania przedstawiciele firmy pochwalili się więc tym czego udało się im dokonać i przedstawili swoje pomysły.
Okazuje się jednak, że opracowanie strategii Dolnego Śląska to bardzo skomplikowana sprawa, ponieważ jest to województwo, w obrębie którego funkcjonują bardzo zróżnicowane okręgi, czyli sam Wrocław jako stolica i miasto o silnych tradycjach studenckich, Zagłębie Miedziowe, Karkonosze oraz region byłego województwa wałbrzyskiego.
Poza tym ludzie, którzy mieszkają na tym terenie pochodzą z wielu regionów Polski. W dalszym ciągu podkreśla się bowiem, że Dolnoślązacy to w dużej mierze dawni mieszkańcy Lwowa oraz ich potomkowie, ale nie brakuje tutaj także Łemków i innych. To wszystko powoduje, że stworzenie jednej marki będzie długotrwałym i skomplikowanym procesem.
Wczoraj wielu ze zgromadzonych gości wyrażało swoje opinie na temat zgłębianego tematu, ale były one dość różnorodne. Powtarzał się jednak problem dotyczący samej stolicy Dolnego Śląska: stwierdzono, że włodarze województwa często zapominają o bogactwie całego regionu, a w wielu projektach stawiają głównie na Wrocław.
– Promocją zajmujemy się od wielu lat. Mamy w tej kwestii ogromne doświadczenie i chcielibyśmy, żeby we Wrocławiu zauważono również te wartości, jakie przedstawiają poszczególne terytoria województwa. Błędem jest jeżeli się o nich zapomina – powiedział Wiesław Dzierzba, dyrektor Wydziału Promocji, Turystyki i Sportu jeleniogórskiego starostwa.
Na spotkaniu powrócił także temat misia ślężańskiego , który ma stanowić logo Dolnego Śląska. Część osób poparło ten pomysł, ale wielu bardzo go skrytykowało, argumentując, że będzie się on źle kojarzył w Niemczech, głównie w Berlinie, którego symbolem jest niedźwiedź, widniejący na jego herbie, pomnikach i pamiątkach.
– Można wykreować misia na czterech łapach z konkretnymi barwami, odpowiednio go wypromować i w konsekwencji sprawić, żeby kojarzył się z Dolnym Śląskiem – mówił Adam Kałucki, przedstawiciel firmy Eskadra.
Te argumenty nie przekonywały jednak wszystkich zebranych osób, które skupiły się głównie nad przedstawieniem atutów macierzystego regionu. – Nie można zapominać o tym, że Karkonosze to nie tylko góry, ale i bardzo charakterystyczny region Dolnego Śląska. To tutaj przyjeżdżają ludzie z całej Polski. Niedługo zaczną tu także zjeżdżać biznesmeni, bo Centrum Kongresowe Gołębiewski zapewni im wszystkim odpowiednie miejsce zarówno do pracy, jak i wypoczynku – powiedział Ryszard Rzepczyński, zastępca burmistrza Karpacza.
Ideałem jest więc stworzenie marki Dolnego Śląska, która w jakimś stopniu scalałaby wszystkie regiony województwa. Być może warto zwrócić uwagę na to, że właśnie różnorodność stanowi ogromne bogactwo województwa, bo dzięki niej znajduje się w nim miejsce dla każdego. Natomiast celem całego przedsięwzięcia jest ogólnie pojęta promocja województwa.