Młodzież skupiła się w grupie „Sztuka Ulicy”, która – jako jedna z organizacji – znalazła swoje miejsce w Stowarzyszeniu Wspólne Miasto. Liderem SU jest Bartosz Rogalski. Dziś w siedzibie WM przedstawiciele organizacji, Monika Foitzik, Daniel Gał, Dominik Kobiałka, Daniel Grelach i Marcin Trybull, przedstawili listy z podpisami 500 osób z mieszkających w pobliżu ulic Wolności, Wojska Polskiego i pobliskich traktów. – W ten sposób wyrażono poparcie dla naszego pomysłu – mówią inicjatorzy akcji.
Dziś złożyli oni wniosek do prezydenta Jeleniej Góry Marka Obrębalskiego. W piśmie postulują o przeprowadzenie kapitalnego remontu skweru miejskiego z fontanną położonego u zbiegu al. Wojska Polskiego i ulicy Wolności. Wnioskujący argumentują, że całość popada w ruinę, a tymczasem w mieście brakuje miejsc rekreacji, zwłaszcza dla miłośników sportów ulicznych. Chcą, aby możliwość ich bezpiecznego uprawiania stworzono im właśnie na zapuszczonym skwerku, który już bywał wykorzystywany w tym celu nieformalnie.
– Wnosimy o odbudowanie fontanny i zagospodarowanie terenu nie tylko małą architekturą, lecz także na trwałe zamocowanymi urządzeniami do aktywnej rekreacji, które zapewnią nam bezpieczną jazdę na rowerach BMX, czy też uprawianie skateboardingu i skatingu – piszą młodzi mieszkańcy. Widzą jednak nie tylko swoje potrzeby. – To miejsce na trwałe zapisało się w pamięci jeleniogórzan jako zakątek, gdzie można odpocząć, spotkać się i porozmawiać – dodają.
Daniel Greloch podkreśla, że Jelenia Góra nie ma dobrego miejsca dla miłośników jazdy na desce czy na rolkach. – Skatepark, który działa przy stadionie, jest za mały, a poza tym czynny tylko okresowo. Kolejny znajduje się w Cieplicach. Miłośnicy aktywnego spędzania czasu nie mają gdzie się „wyszaleć” – usłyszeliśmy. – Kiedyś Jelenia Góra była prężnym ośrodkiem, gdzie przyjeżdżali ludzie z innych regionów, aby móc pojeździć, choćby na placu Ratuszowym. Ale to się skończyło w momencie, kiedy Rynek wybrukowano kostką – mówi Daniel Greloch.
Zdaniem młodych ludzi popisy „skatowców” mogłyby być atrakcją dla oglądających i stanowić o kolorycie miejsca, w tym przypadku zapuszczonego skweru. Odkłamują także mit, który wielu każe widzieć w entuzjastach sportów ulicznych ludzi o złych intencjach. – Jesteśmy normalnymi mieszkańcami, którym leży na sercu dobro miasta – mówią. Podkreślają też, że wielokrotnie wzbudzali podziw swoimi umiejętnościami w jeździe na desce, czy na rolkach.
Sztuce Ulicy pomógł Robert Prystrom, lider Wspólnego Miasta. Opracowano wspólnie listy do podpisywania oraz sformułowano pismo do prezydenta Marka Obrębalskiego. Jak sfinansować pomysł młodzieży? – To proste – mówi Prystrom. – Wystarczy zebrać środki pieniężne w kwocie półtora miliona złotych należnej miastu kary odszkodowania za niezachowanie terminu wykonania inwestycji przez firmę Focus Park Jelenia Góra – wskazuje prezes Prystrom. Zdaniem wnioskujących termin zakończenia remontu powinien przypaść w czasie obchodów Września Jeleniogórskiego.
Przypomnijmy, że miasto pierwotnie chciało fontannę wyremontować. Kiedy okazało się, że nie będzie na ten cel pieniędzy, postanowiono ją wyburzyć, a w jej miejscu urządzić zieleniec. Ostatecznie i z tej koncepcji zrezygnowano. Wodotrysk, który był kiedyś chlubą miasta, dziś straszy i czeka na lepsze czasy.