Jak zaznaczyli organizatorzy, przez osiem lat w Jeleniej Górze, podobnie jak w innych miejscach Polski, odbywały się miesięcznice. U nas miejscem modlitw była Bazylika Mniejsza i w dalszym ciągu będą one kontynuowane. Jedynie zakończono comiesięczne marsze pod Pałac Prezydencki w Warszawie. - To się należy poległym pod Smoleńskiem – stwierdził Ireneusz Łojek, szef lokalnego PiS-u, który nie chce komentować podziałów, które mają miejsce. Chociażby wczoraj, część samorządowców pojawiła się przy Kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego, a inni w Bazylice Mniejszej. Jedynie przedstawiciele wiceminister edukacji Marzeny Machałek byli w obu miejscach.
Kilka lat temu, gdy podczas jednej z rocznic w Jeleniej Górze w obchodach wziął udział Jacek Sasin mówiono, że przyczyny katastrofy nie będą ustalone, dopóki wrak samolotu nie wróci do Polski. Od dwóch lat PiS jest przy władzy, a wraku nadal nie ma. - Grzechem pierworodnym było oddanie śledztwa Rosjanom i potraktowanie tego samolotu jako cywilnego, a nie wojskowego – wyjaśnia I. Łojek, który liczy, że prokuratura wyjaśni przyczyny zdarzenia.
Wierni po mszy i występach wokalnych uczennic Zespołu Szkół Katolickich złożyli kwiaty i znicze pod tablicą pamiątkową w Bazylice oraz znicze przed wejściem do kościoła.