Sprawa dotyczy mężczyzny, który przez cztery i trzy lata opuszczał się przestępstw seksualnych, przy użyciu przemocy wobec dwóch dziewczynek, w tym usiłował je zgwałcić. Sąd skazał go na 4 lata pozbawienia wolności, orzekając dodatkowo zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonymi przez 10 lat i zakaz zbliżania się do nich na odległość mniejszą, niż 50 metrów.
Wyrok został zaskarżony przez asesora Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze, który zarzucił rażącą niewspółmierność orzeczonej kary. Kierując akt oskarżenia pierwotnie domagał się kary 10. lat pozbawienia wolności. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu nie uwzględnił jednak argumentów podnoszonych w apelacji i utrzymał zaskarżony wyrok w mocy. Nie oznaczało to jednak końca sprawy, gdyż z rozstrzygnięciem tym nie zgodził się Prokurator Generalny. Działając z jego upoważniania kasację od wyroku wniósł zastępca prokuratora generalnego Robert Hernand.
W ocenie Prokuratora Generalnego orzeczona wobec skazanego kara jest rażąco niewspółmierna do społecznej szkodliwości jego czynów oraz okoliczności ich popełnienia - mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze prokurator Tomasz Czułowski. - Obie dziewczynki były jego siostrzenicami, które w momencie gdy rozpoczął się ich dramat miały niewiele ponad 10 lat. Dodatkowo znajdowały się w trudnej sytuacji życiowej. Zachowania mężczyzny pozostawiły trwałe piętno w psychice skrzywdzonych dziewczynek i będą stanowiły dla niech wieloletnią traumę. Dodatkowo, sprawca był już wcześniej karany za przestępstwo na szkodę osoby najbliższej – znęcanie się nad matką, jak też miał negatywną opinią środowiskową – jako osoba nadużywającą alkoholu i środków psychoaktywnych. Ponadto jego zachowanie eskalowało. Najpierw wykorzystywał seksualnie jedną z pokrzywdzonych, a następnie po osiągnieciu przez drugą 10 lat – zaczął podejmować tego typu zachowania również wobec niej. Sprawca brutalnie wykorzystywał swoją przewagę fizyczną, niezdolność dziewczynek do właściwego zinterpretowania podejmowanych wobec nich zachowań, łączące ich więzi rodzinne, a także to, że razem mieszkali.
Kierując kasację Prokurator Generalny wniósł o uchylenie wyroku w części dotyczącej wymiaru kary i przekazanie w tym zakresie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu we Wrocławiu.