To jedna z kwestii rozpoczętej dziś w Książnicy Karkonoskiej międzynarodowej konferencji „Kulturowa tożsamość – ochrona europejskich zabytków architektury nagrobnej w aspekcie inauguracji obchodów 300-lecia Kościoła Podwyższenia Krzyża Świętego w Jeleniej Górze”. Gości wydarzenia, w tym przedstawicieli strony niemieckiej, a także gospodarza świątyni księdza prałata pułkownika Andrzeja Bokieja powitał Marcin Zawiła, dyrektor KK.
– To ważne wydarzenie, które pozwoli na przyjrzenie się szansom i możliwościom wyremontowania XVII-wiecznych kaplic przy kościele garnizonowym – mówił Marek Obrębalski, prezydent Jeleniej Góry. Nadzieję taką wyraził też przedstawiciel Konsulatu Generalnego RFN.
Program konferencji jest bardzo bogaty. Goście już wysłuchali referatów tyczących, między innymi, historii ruchu luterańskiego i wspólnot wiernych w Świątyniach Łaski, o czym mówił Horst Berndt. Piotr Oszczanowski opowiedział o dziejach jeleniogórskiej świątyni łaski. Przedstawiono też referat Wojciecha Kapałczyńskiego, kierownika oddziału jeleniogórskiego Służby Ochrony Zabytków o ochronie i konserwacji Sanktuarium Podwyższenia Krzyża Świętego oraz zespołu kaplic nagrobnych.
Ryszard Hołownia z Muzeum Narodowego we Wrocławiu przybliżył dzieje organów w kościele św. Krzyża, ks. prał. płk Andrzej Bokiej mówił o katolickim rozdziale w historii świątyni, a ks. Wiesław Suchorab z parafii Zbawiciela opowiadał o wspólnotach ewangelików w Jeleniej Górze.
Dziś uczestnicy konferencji odbyli także wizję lokalną przy kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego, kaplicach oraz wysłuchali koncertu organowego.
O tym, skąd wziąć pieniądze na remont podupadających kaplic, goście konferencji będą rozmawiali podczas uroczystej kolacji, która będzie serwowana w zabytkowych wnętrzach Pałacu Łomnica. Zaś jutro zaplanowano dzień objazdowy: wycieczkę szlakiem zabytkowych zespołów pałacowo-parkowych w Dolinie Pałaców i Ogrodów.
Kaplice, pochodzące w większości z XVIII wieku, wymagają pilnego remontu. Zaczęły popadać w zapomnienie jeszcze przed II wojną światową, kiedy zaprzestano pochówków na cmentarzu przy Świątyni Łaski. Ale najgorsze czasy nadeszły wraz z polskimi osadnikami. Kaplice złupiono z części zabytkowych elementów (ozdobne kraty przewieziono do Warszawy, gdzie są do dziś w katedrze polowej Wojska Polskiego przy ul. Długiej). Część epitafiów bezkarnie skradziono, część rzeźb i zdobień – wskutek braku konserwacji – rozsypała się. Kaplice są pobieżnie remontowane, ale pieniądze, które na ten cel się przeznacza, to kropla w morzu potrzeb. Cały teren przy Sanktuarium jest wpisany w tzw. trakt śródmiejski, czyli najpopularniejszą trasę wycieczkową przez centrum Jeleniej Góry.