Wyszli z placu Kościelnego po mszy św. o godz. 10. Najpierw pokonają dystans z Jeleniej Góry do Legnicy, gdzie połączą się z całą legnicką pielgrzymką i 31 lipca podążą razem ku Częstochowie. Dotrą tam 9 sierpnia.
Pielgrzymi podzieleni są na osiem grupy, zgodnie z miejscem ich zamieszkania. Jeleniogórzanom przypadł numer drugi. W pierwszym dniu mają do pokonania 16-kilometrową trasę do Lubiechowej.
– W pielgrzymce biorę już udział po raz czwarty. Najważniejsze dla mnie jest to, że idę z intencją, którą mam sercu. Cieszę się też, że będę mogła spotkać się ze znajomymi i wiem, że na pewno przeżyję chwile, które na długo pozostaną w moim sercu – mówi 18-letnia Ania Łęcka. Jej koleżanka, Agnieszka Tkaczyszyn dodaje, że nie wyobraża sobie wakacji bez pielgrzymki.
– W czasie drogi mogę przemyśleć wiele spraw, poznać nowych ludzi, cieszyć się i bawić razem z nimi. Jednak najważniejszy jest aspekt religijny. W dzień powszedni nie ma się tyle czasu, żeby poświęcić go Bogu, a pielgrzymka jest ku temu doskonałą okazją – mówi Agnieszka. Twierdzą, że najtrudniejsze są pierwsze trzy dni drogi, a potem większość już się przyzwyczaja. – Ale kondycję mamy bardzo dobrą – dodają.
Podczas kazania pielgrzymi usłyszeli m.in., że mają być znakiem dla innych, że w świecie, gdzie każdy ciągnie w swoją stronę, można żyć inaczej, piękniej. – Pamiętajcie, że nie będzie to zwykła droga, ale droga połączona z ofiarą waszego życia, oddana Chrystusowi – mówił ks. Bogdan Żygadło, proboszcz parafii św. Erazma i Pankracego.