Mimo obietnic Czesława Wandzla, dyrektora zarządu dróg i mostów, o natychmiastowym usunięciu nadmiaru miału kamiennego, który został nawieziony w maju br. do uzupełnienia przestrzeni miedzy kostką, mieszkańcy dalej narzekają na chmury dymu, które w ciepłe dni unoszą się na ich głowami na głównym trakcie w mieście. – Jak długo potrwa ta uciążliwa sytuacja? – pytają.
Jak zapewniają osoby odpowiedzialne za utrzymanie czystości m.in. na ulicach I Maja I Konopnickiej, służby porządkowe pracują pełną parą próbując uprzątnąć unoszący się miał zamiatając go ręcznie i za pomocą maszyn. Mimo tych działań, miał w dalszym ciągu zatruwa życie spacerującym.
- Firmy sprzątające systematycznie usuwają nadmiar miału, jednak jest to syzyfowa praca – mówi Jerzy Bigus, zastępca Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów w Jeleniej Górze. Jest to luźny materiał, który przez cały czas wydostaje się ze szczelin między kostką. Łatwiej było więc nawieźć, niż go teraz posprzątać. Będziemy z tym problemem walczyć do skutku. Część już została uprzątnięta. Są miejsca, gdzie jest już zupełnie czysto, ale nie brakuje też tych, w których leży gruba warstwa tego materiału.
By w jak najszybszym czasie główny trakt wrócił do poprzedniej świetności i przestał kojarzyć się z jedną wielką chmurą kurzu, sprawą postanowił zająć się sam zastępca prezydenta, Jerzy Lenard. Dzisiaj rano ulice I Maja I Konopnicka oprócz zamiecenia, zostały zlane wodą. Na ile to rozwiąże problem, okaże się jak tylko woda wyschnie.