Jaki jest powód opóźnienia wyników kontroli sklepów z dopalaczami? Urzędnicy źle policzyli ilość punktów sprzedających substancje psychoaktywne, które mogą działać podobnie do narkotyków. W trakcie kontroli okazało się, że jest ich znacznie więcej niż zakładano, czyli nie czterdzieści jak mówiono na początku stycznia, ale około 60. Dlatego zapowiadane na ostatnie dni stycznia zakończenie prac urzędów skarbowych zostało przesunięte o trzy tygodnie.
W jeleniogórskim punkcie przy ulicy Kopernika inspekcję udało się zakończyć na czas, ale na wyniki również trzeba będzie poczekać.
– Kontrola jeleniogórskiego sklepu z dopalaczami już się zakończyła, ale o wynikach na razie nic nie powiem, bo nie wiem. Sprawę przejęło teraz Ministerstwo Finansów i kiedy zakończą się kontrole we wszystkich sklepach w Polsce zostaną one podsumowane, ujawnione i opublikowane – usłyszeliśmy od Jana Krzyżaka, naczelnika Urzędu Skarbowego w Jeleniej Górze.
W sumie kontrole przedłużą się w pięciu województwach, w tym również w dolnośląskim.
Póki co placówka przy ul. Kopernika, której otwarcie budziło protesty mieszkańców z sąsiedztwa, jest w remoncie. Zgodnie z zapowiedziami władz miasta, wymówiono umowę dzierżawcy i sklep powinien zniknąć z jeleniogórskiej starówki.
Jerzy Łużniak, zastępca prezydenta Jeleniej Góry, zapowiedział, że miasto czeka na ustawowe rozwiązanie problemu, czyli wprowadzenie zakazu handlu substancjami psychoaktywnymi. Tymczasem zaproponowane przez rząd ograniczenie może nie wejść w życie, bo jest sprzeczne z normami Unii Europejskiej.