Od pamiętnej wichury minęły prawie 3 miesiące, a jej skutki wciąż widoczne są gołym okiem dla kierowców. Najbardziej w oczy rzucają się powyginane tablice reklamowe. Można je bez trudu dostrzec na drogach wyjazdowych z Jeleniej Góry w kierunku Szklarskiej Poręby bądź Karpacza.
– Niektóre stoją na posesjach prywatnych i nic nie możemy z tym zrobić – mówi Czesław Wandzel, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów w Jeleniej Górze. Jak twierdzi, interweniował w sprawie zniszczonych reklam, które stoją przy pasach drogowych. – Daliśmy właścicielom czas do końca kwietnia na ich naprawienie – mówi Czesław Wandzel. – Jeśli nie dotrzymają terminów, będziemy interweniować dalej.
Wichura w naszym regionie przeszła w nocy z 18 na 19 stycznia. Połamane drzewa, poprzewracane słupy telegraficzne i kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców bez prądu przez kilka godzin – to najbardziej widoczne jej skutki. Zniszczone zostały m.in. 2 samoloty typu AN-2 jeleniogórskiego Aeroklubu, w tym popularna „Zośka”. Nie wyjechało kilka pociągów, gdyż na torach leżały poprzewracane drzewa.