Na inaugurację sezonu 2020/2021 Karkonosze zremisowały u siebie z Włókniarzem Leśna, co było jedną z nielicznych wpadek lidera grupy zachodniej IV ligi w rundzie jesiennej. Start piłkarskiej wiosny był okazją do rewanżu, z której biało-niebiescy nie skorzystali przegrywając z beniaminkiem na jego terenie.
To nie był dobry mecz w wykonaniu jeleniogórzan - szczególnie w pierwszej połowie, kiedy to gospodarze dwukrotnie wpisywali się na listę strzelców. W 14. minucie po faulu w polu karnym "jedenastkę" wykorzystał Bartosz Wichuła. Tuż przed przerwą miejscowi cieszyli się po raz drugi - po trafieniu Krzysztofa Pieśkiewicza. Po zmianie stron lider IV ligi nie rzucił się do odrabiania strat, ale nadzieja na korzystny rezultat wróciła w 76. minucie, gdy gola kontaktowego (z rzutu karnego, po faulu) zdobył Paweł Niemienionek. Jak się okazało, nie było to powodem do wielkiego natarcia i mecz zakończył się wygraną gospodarzy 2:1.
Włókniarz Leśna - MKS Karkonosze Jelenia Góra 2:1 (2:0)
Karkonosze straciły pozycję lidera na rzecz Chrobrego II Głogów, który w Osiecznicy wygrał 2:1 i wyprzedza biało-niebieskich o 2 punkty. W następnej kolejce (13.05, godz. 15:00) Karkonosze przy Złotniczej podejmą Apis Jędrzychowice.
