Po zmianie organizacji ruchu kierowcy jeżdżą tam na pamięć, a dla zmotoryzowanych i pieszych zielone światło włącza się jednocześnie.
Problem „podwójnych zielonych świateł” dotyczy zmotoryzowanych jadących od strony Zabobrza, skręcających w ul. Świętojańską oraz pieszych, którzy na tej ulicy przechodzą przez pasy.
Kiedy na sygnalizatorze pojawia się zielone światło dla kierowców, jadą z przekonaniem, że żaden pieszy na ulicę nie wejdzie. Tymczasem przycisk zamontowany na sygnalizatorze przy tzw. zebrach w tym samym czasie daje możliwość włączenia zielonego światła dla przechodniów. Tak jest w wielu miejscach Jeleniej Góry, np. przy teatrze, gdzie kierowcy jadąc ulicą Sudecką skręcają w al. Wojska Polskiego czy na al. Jana Pawła II jadąc od Maciejowej przy skręcie w lewo w ul. Kiepury. W tych miejscach jest jednak dobra widoczność. Przy skrzyżowaniu ul. Różyckiego ze Świętojańską piesi są zasłonięci ogrodzeniem i rosnącym przy nim żywopłotem.
– Codziennie jeżdżę tą drogą do pracy, ponieważ w obrębie skrzyżowania pracuję i widzę co się dzieje. Kiedyś dojdzie tam do tragedii. Kierowcy z piskiem opon hamują przed pieszymi, którzy chwilę wcześniej byli przekonani, że na zielonym świetle mogą spokojnie i bezpiecznie przejść przez drogę. Innym razem to piesi uciekają przed pędzącymi samochodami, których kierowcy korzystając z końcówki zielonego światła z piskiem opon skręcają w ul. Świętojańską. To jest przecież zaprzeczenie zasad ruchu drogowego – mówi Dariusz Trzykłota z Jeleniej Góry.
Drugi problem dotyczy zmiany organizacji ruchu w tym miejscu. Dotychczas jadąc ul. Świętojańską od ul. Drzymały kierowcy mogli skręcać w lewo w kierunku Zabobrza z dwóch pasów. Po modyfikacji skrzyżowania i ustawieniu świateł przy ul. Flisaków, prawy pas służy tylko i wyłącznie do jazdy na wprost lub do skrętu w prawo. Na Zabobrze można natomiast skręcić z lewego pasa. Do tych nowych zasad kierowcy się jednak nie stosują i w dalszym ciągu skręcają w lewo z dwóch pasów.
Przez takie zachowanie kierowców, którzy jeżdżą na pamięć dochodzi do wielu wypadków w tym miejscu. Potrzebne jest dodatkowe oznakowanie zmiany organizacji ruchu. Przez lata panowały tu bowiem inne zasady poruszania się – mówi pan Paweł, kierowca z Jeleniej Góry. Trzecią kwestią, na którą narzekają zmotoryzowani jest mała przepustowość skrzyżowania i tworzące się przy nim korki.
Miejski Zarząd Dróg i Mostów w Jeleniej Górze zapewnia, że przyjrzy się skrzyżowaniu i usunie usterki. – Postaramy się dodatkowo oznakować skrzyżowanie z naciskiem na zmianę organizacji ruchu i usprawnić funkcjonowanie „krzyżówki”. Modyfikacja i przebudowa skrzyżowania była wykonana bardzo szybko, wykonawca chciał bowiem zdążyć z jej zakończeniem przed zimą. Zrobimy wszystko by zarówno kierowcy, jak i piesi czuli się tam bezpiecznie – mówi Jerzy Bigus, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów w Jeleniej Górze.
- Tymczasem apelujemy do kierujących by patrzyli na znaki. Od czasu, kiedy na skrzyżowaniu pojawił się czwarty wlot od ulicy Flisaków, prawy pas ulicy Świętojańskiej w kierunku Zabobrza służy do jazdy na wprost i na prawo. Na wysięgniku sygnalizacji jest informująca o tym tablica. Na wiosnę zamontujemy tam dodatkowy sygnalizator - dodaje.