Jest to już czwarty kandydat, który oficjalnie poinformował o swoich zamiarach. Kandydować zamierzają też Józef Kusiak, Robert Prystrom i Eugeniusz Piotrowski.
Grzegorz Niedźwiecki w ostatnich latach słynął przede wszystkim z alkoholowych ekscesów. Już na początku kadencji odpoczywał od namiaru trunków leżąc na trawniku w centrum miasta nad Bobrem, aż w końcu zabrała go straż miejska.
Radny składał też do prokuratury doniesienia o popełnionych przestępstwach, ale żadne się nie potwierdziło. Teraz twierdzi, że otrzymał poparcie od środowisk polonijnych, głownie emigrantów z ziem zachodnich i będzie startować w wyborach.
Kandydat jednak zdaje sobie sprawę z małych szans na zwycięstwo. Ale będzie walczyć dla przekory by udowodnić, że "kandydować mogą również ludzie z "nizin społecznych", a tych jest większość w naszym mieście i ja ich głównie reprezentuję." - napisał w świadczeniu Grzegorz Niedźwiecki.
Dodał, że trzeba przełamywać mity o wizualnej sterylności kandydata. Liczy się to co w środku.