W przetargu brała udział tylko jedna osoba: Iwona Ławińska-Tarsa, która zakupiła zabytek za 103.470 zł wpłacając 50 procent bonifikaty od wartości nieruchomości. – Nie wiem jeszcze, na co będzie przeznaczona Czarna Wieża, nie chcę jeszcze rozmawiać o planach dlatego, że bardzo dużo zależy od konserwatora zabytków, który wydaje stosowne pozwolenia mówi – nowa właścicielka wieży. Pani Iwona zaprosiła nas na rozmowę w późniejszym terminie, kiedy będą znane jakieś bliższe szczegóły przeznaczenia zabytku.
Wieża była częścią świątyni protestanckiej, którą rozebrano w latach 60. XX wieku. Wcześniej, od 1945 roku, stała praktycznie nieużywana. Niszczeje do dziś, obecnie porastają ja krzewy. A teren w około wieży od dawna jest zabezpieczony. Zabytek może zostać wykorzystany jako restauracja lub punkt turystyczny, jedynym problemem są ogromne pieniądze jakie należy zainwestować w wieżę.
Kilka lat temu wieżę chciał zagospodarować miejscowy regionalista Józef Andrzej Bossowski. Miał oryginalny pomysł, aby w budynku urządzić wystawę starych dokumentów i udostępnić turystom tarasy widokowe. Chciał także zamontować w obiekcie… wahadło Foucault’a. – Takie wahadło utrzymujące stałą płaszczyznę wahań dowodzi obrotu Ziemi. Nazwa upamiętnia jego wynalazcę, Jeana Bernarda Léona Foucaulta, który zademonstrował je w 1851 r. w paryskim Panteonie – czytamy na stronie Bossowskiego. Planów tych nie udało się zrealizować.