Czwarty sezon funkcjonowania tej niekonwencjonalnej oazy piękna rozpoczął się pod hasłem „eko-sztuki”. W galerii NAJA prezentowane są kompozycje autorstwa kadry dydaktycznej, absolwentów oraz studentów wrocławskiej Akademii Sztuk Pięknych. Wszystkie rzeźby zrealizowane zostały w naturalnych tworzywach – metalu, kamieniu bądź glinie ceramicznej. Kształtem swym nawiązują one do form i zjawisk spotykanych w naturze, co znakomicie współgra z krajobrazem, w którym dzieła artystów zostały wyeksponowane.
Osoby zakochane w karkonoskich pejzażach bądź odwiedzający po raz pierwszy niezwykle urokliwą turystyczną miejscowość, jaką jest Przesieka, odnajdą w NAJI te same klimaty, które powodują, iż udają się na górskie wędrówki. Wśród zieleni traw natrafią na ptasie „gniazdo” autorstwa Katarzyny Kombor. Spoza omszałego kamienia spojrzy na nie – wyróżniający się rozłożystym ogonem – ceramiczny „Paw” Jolanty Kasińskiej, w której wyobraźni zrodził się również – będący połączeniem smoka z kotem – „Bazyliszek”. Na bacznych obserwatorów czekają zwisające z drzew ceramiczne kompozycje Wiktorii Koenigsberg „Emigracja” i „Aqua”, a promienie wiosennego słońca igrają w szklanych kropelkach zastygłych na kamiennym liściu Alojzego Gryta.
Znawców kobiecej urody zachwycą bez wątpienia rzeźby Stanisława Wiącka „Akt” i „Dobre miejsce”. Natomiast tym, którzy poszukują w sztuce symbolicznych wątków przypadnę na pewno do gustu kompozycja autorstwa Jacka Wiącka „Rodak” oraz „Aluminiaki” Michała Wysockiego.
Odwiedzającym NAJĘ rzucą się też w oczy strzelające ku niebu ramiona rdzawej kompozycji Michała Bączkiewicza, a obraz formowania się karkonoskich kotłów i żlebów unaoczni im – przypominająca jęzor lawy – rzeźba Michała Puszczyńkiego.
Na najnowszą prezentację przesieckiej galerii złożyły się prace, które można zaaranżować w plenerze, jak też wyeksponować we wnętrzu mieszkalnym bądź biurowym.
Do grona tych pierwszych zaliczają się bez wątpienia wymodelowany z celowo postarzanej blachy „Zastygły” Wojciecha Małka oraz symbolizująca motywy upływu i przemijania „Forma ogrodowa” Darii Kowalewskiej. W zaciszu domowym lub tętniącym życiem biurze sprawdzą się natomiast drobne ceramiczne pudełeczka Margaret Karimowej, barwne kotki Barbary Markiewicz, urocze kózki Ireny Radkiewicz oraz wazony i misy Joanny Opalskiej-Brzeckiej.
Tyle o pięknie zaklętym w dziełach plastycznych, lecz galeria NAJA – z racji swego usytuowania u stóp Karkonoszy, wśród rozłożystych świerków, brzóz i sosen – zachwyca także swym niepowtarzalnym klimatem oraz przebogatą paletą barw kwitnących na jej terenie krzewów i kwiatów. Warto zatem odwiedzić ją „w drodze do gór” lub podczas weekendowego spaceru, by ponapawać się sztuką i naturą.