Za każdym razem, gdy pary zamieszkałe w Jeleniej Górze odbierają pamiątkowe medale, każda z nich ma w biografii swoje radości i smutki, okresy zdrowia i choroby, ale przede wszystkim szacunku i zrozumienia i jak podkreślają – umiejętność zawierania kompromisów.
- Trzeba mieć dużo cierpliwości i stalowe nerwy – wyznał Tadeusz Filip, który brał ślub ze swoją małżonką 50,5 roku temu. - Raz pod wozem, raz na wozie, ale trzeba wytrwać. Dużo miłości, zrozumienia, wybaczania i dużo jedzenia mężowi – przez żołądek do serca – opisała receptę na długoletnie pożycie Marianna Filip, która z sentymentem wspomina uroczystość sprzed 50 lat, która odbyła się w Cieplicach. - Mamy czwórkę dzieci - mąż dwóch synów spłodził, dom wybudował, drzewa posadził, mamy dwie działki i zasuwamy na nich już prawie 50 lat – dodała Marianna Filip.
Poza rodziną Filipów, medale odebrali także Bożena i Artur Buławscy, Elżbieta i Kazimierz Chwedorowiczowie, Krystyna i Andrzej Kucharscy, Maria i Aleksander Zapałowie, Paulette i Władysław Chojnowscy, Wiesława i Zdzisław Grzybaczowie oraz Janina i Jerzy Nowakowscy.
W trakcie uroczystości prezydenta miasta zwrócił uwagę, że zazwyczaj medale wręczane są za jednorazowy, ponadprzeciętny wyczyn, ale w przypadku złotych godów jest to medal za wytrwałość. Tradycyjnie Marcin Zawiła ogłosił zgromadzonym, że tego dnia nie obowiązuje ich cisza nocna i mogą hucznie świętować wyjątkowy jubileusz.