Przechadzając się po obiektach handlowych w Jeleniej Górze, widać wiszące w wielu miejscach ogłoszenia typu: przyjmiemy do pracy. Tylko jakich pracowników szukają jeleniogórscy pracodawcy? Bo czasem można odnieść wrażenie, że tylko i wyłącznie „opłacalnych”, a nie wykwalifikowanych.
W znakomitej większości sklepów, drogerii, kawiarni widać młodość. „Wylewa” się ona stamtąd i płynie ulicami Jeleniej Góry. Młody pracownik jest wydajniejszy. Nie ma zbyt dużych wymagań płacowych. Nie ma obaw o chore dziecko. Studiować może zaocznie. ZUS niski. Same plusy.
Większość takich anonsów jest więc adresowana zdecydowanie do osób poniżej 26. roku życia, a osoba z minimalnym doświadczeniem w handlu teoretycznie powinna być starsza niż student zaoczny. Chyba, że wykraczamy ponad przeciętną i jako kompletnie młode osoby mamy już spore doświadczenie w dowolnej sferze zawodowej – od sprzedawcy do kelnera. Tylko jak zdobywać doświadczenie zawodowe, będąc jeszcze w liceum?
Komentarz autorki
Cieszy mnie bardzo, że pracodawcy dają szansę młodzieży. Ale już mniej mnie cieszy, że osoby w wieku około 30-40 lat są na rynku pracy praktycznie na straconej pozycji. Zjawisko to widać najmocniej właśnie w handlu i gastronomii. A jak Wy, drodzy Czytelnicy, postrzegacie tą sytuację?
Vikendra