Chodzi o trasę szybkiego ruchu, która połączyłaby ulicę Wincentego Pola z Sudecką (ułatwiając ruch w kierunku Karpacza) oraz dalej w stronę ulicy Spółdzielczej i Trasy Czeskiej poprzez tunel pod pagórkami przy ulicy Głowackiego, teren dawnej cegielni Sofal, ponad Kamienną i Jelchemem.
– Pierwszy projekt przewidujący połączenie tak zwanego węzła grabarowskiego z ulicą Sudecką w zasadzie już jest zamknięty – mówi Mirosław Jaskólski, naczelnik Wydziału Urbanistyki, Architektury i Budownictwa Urzędu Miasta w Jeleniej Górze.
Dalsza część będzie przebiegała między osiedlem Czarne a sąsiednią częścią Jeleniej Góry. Powstanie tunel pod górą Złomy, a trasa ma być wytyczona przez pola oraz nieużytki i nie będzie przebiegała po już istniejących traktach i w oddaleniu od zabudowań.
Jednak okoliczni mieszkańcy, na wieść o projekcie, nie kryją niepokoju i niezadowolenia. – Mieszkamy w bardzo cichej dzielnicy. Jak nam tu „wjadą” z obwodnicą, to się skończy – mówią mieszkańcy ulicy Orkana, w pobliżu której są willowe osiedla, stawy, a dalej – łąki i lasy.
Według projektu obwodnica ma przebiegać wzdłuż jednej z bardziej urokliwych glinianek przy dawnej cegielni Sofal. Wędkarze obawiają się degradacji środowiska.
Niezadowoleni są także mieszkańcy ulicy Orzeszkowej na osiedlu Czarne, blisko którego ma przebiegać wspomniana droga.
Zdaniem urzędników z wydziału architektury ktoś niepotrzebnie dolewa oliwy do ognia. – Słyszeliśmy o ludziach, którzy chodzą po domach przy Orkana i zbierają podpisy od mieszkańców przekonując, że pod ich oknami będzie obwodnica. A to nieprawda – prostuje jeden z pracowników wydziału.
Projektanci przekonują, że dzięki obwodnicy odetchnie przeciążone ruchem samochodowym śródmieście Jeleniej Góry, zwłaszcza ulica Wojska Polskiego, po której już teraz przejeżdża około 10 tysięcy pojazdów na dobę.
Na razie jednak mieszkańcy mogą spać spokojnie. Zaznim projekt zostanie ostatecznie zatwierdzony i znajdą się pieniądze na jego realizację, upłyną co najmniej dwa lata. Ile potrwa budowa – nie wiadomo.