Nawet pięć lat może spędzić w wiezieniu 65–letni Czesław K. z Mirska, który nieprawidłowo podłączył butlę gazową, a następnie zapalił papierosa, czym doprowadził do eksplozji. W wyniku wybuchu obrażenia odniosło siedem osób, a całkowitemu zniszczeniu uległ cały budynek. Częściowo uszkodzone zostały też sąsiednie nieruchomości. Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze skierowała do Sądu Rejonowego w Lwówku Śląskim akt oskarżenia przeciwko sprawcy.
Do zdarzenia doszło 25 stycznia br., w jednej z wielorodzinnych kamienic w Mirsku.
- Jak ustaliła Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze, 65-letni mieszkaniec jednego z budynków nieprawidłowo podłączył znajdującą się w mieszkaniu butlę zawierającą gaz płynny zasilającą kuchenkę, powodując rozszczelnienie instalacji i wyciek gazu. Następnie zapalił papierosa, wskutek czego doszło do zapłonu i eksplozji gazu – informuje Tomasz Czukowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze. - Lekkich i średnich obrażeń ciała doznało łącznie 7 osób, całkowitemu zniszczeniu uległ budynek, a także uszkodzone zostały sąsiednie nieruchomości. Łączne straty w mieniu poszkodowanych osób oraz Gminy Mirsk sięgają blisko jednego miliona złotych – dodaje prokurator.
W sprawie uzyskano między innymi opinię biegłego z zakresu gazu przewodowego, który ustalił, że zarówno kuchenka, jak i butla z gazem były sprawne, a rozszczelnienie spowodowane było wadliwą wymianą butli. Czesław K. nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu. W chwili zdarzenia był nietrzeźwy. Mężczyzna nie był dotychczas karany sądownie. Teraz odpowie za „sprowadzenie zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach w postaci eksplozji materiałów łatwopalnych”.
Grozi mu od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.