- Dlaczego Pan kandyduje?
- Kandyduję w ramach paktu senackiego opozycji, by odsunąć PiS od władzy i przywrócić w Polsce normalność. Myślę o poszanowaniu ludzi bez względu na ich orientację seksualną i wyznanie religijne. Chcę, by nasz kraj należał do Unii Europejskiej, NATO, cechował się nowoczesnym patriotyzmem, szanował trójpodział władzy i konstytucję.
- Jakie Pana zdaniem są najważniejsze sprawy do załatwienia dla Jeleniej Góry i powiatu karkonoskiego?
Po pierwsze, doprowadzenie z Bolkowa do Jeleniej Góry trasy szybkiego ruchu, tak zwanej “eski”. To absolutny priorytet! Niebawem z Warszawy do Bolkowa będzie można dojechać w cztery godziny, a z Bolkowa do Karpacza czy Szklarskiej Poręby trzeba będzie jechać w korku dwie godziny. PiS chce chyba w ten sposób ukarać nasz region za to, że nie ma tu poparcia. Po drugie, przywrócenie wysokiej rangi jeleniogórskiemu szpitalowi. Nie można likwidować w nim oddziałów i degradować go, ponieważ służy regionowi zamieszkałemu przez około pół miliona osób, a także kilku milionom turystów. Po trzecie, postawienie na ekologię: dbałość o czystość rzek i nieuciążliwy transport. Stąd potrzeba znalezienia środków na budowę oczyszczalni ścieków dla kurortów, remonty dróg w Kotlinie Jeleniogórskiej, czysty dla środowiska transport miejski oraz uruchomienie szybkich połączeń kolejowych ze Szczecinem, Poznaniem, Lublinem i Krakowem. Bezwzględnie należy doprowadzić do przywrócenia, zlikwidowanego za czasów PiS, Pendolino do Warszawy.