Odległość od Jeleniej Góry i zepsute hydranty były przyczyną przedłużenia akcji gaśniczej. Woda podawana byłą z wozów strażackich oraz czerpana z rzeki Bóbr, która płynie tuż obok budynku.
– Dostaliśmy zgłoszenie o zadymieniu w jednym z budynków w Janowicach Wielkich. Po przybyciu na miejsce zdarzenia, najpierw jednostki ochotniczej straży pożarnej z Janowic Wielkich, później zastępów z Jeleniej Góry okazało się, że jest silne zadymienie na poddaszu. Pożarem objęty był strop pomiędzy pierwszą a drugą kondygnacją. Spaliło się kilkadziesiąt metrów drewnianego stropu – poinformował aspirant sztabowy Tadeusz Rybka z jeleniogórskiej straży pożarnej.
Na miejscu trwają prace zabezpieczające, usuwane są spalone elementy. Trwa również ustalanie przyczyny pożaru. W akcji gaśniczej brały udział dwa zastępy strażackie z Janowic Wielkich i trzy zastępy z Jeleniej Góry. Akcje zabezpieczał również patrol policji.
– Kiedy wróciłem z pracy zauważyłem dym na dachu. Od razu wezwałem straż pożarną i zacząłem gasić ogień na strychu. Na szczęście udało się strażakom ugasić pożar i nic się nikomu nie stało, ale strat trochę jest, bo cały dom jest zalany wodą – powiedział jeden z mieszkańców budynku, w którym mieszka osiem osób.