Oto katastrofa kolejowa pociągu wiozącego kibiców z Niemiec i Polski na mecz piłkarski do Wrocławia. Stu pseudokibiców, stu policjantów, spalony pociąg, porozbijane butelki, zdewastowane kosze na śmieci i dwadzieścia osób rannych. Na bolesławieckim dworcu kolejowym doszło do bijatyki między kilkudziesięcioosobową grupą młodych ludzi i oddziałami policji. Na szczęście to tylko ćwiczenia.
Policja i służby ratunkowe ćwiczyły, jak radzić sobie z pseudokibicami. Role „kiboli” odegrali uczniowie ze szkoły ponadgimnazjalnej w Bolesławcu i adepci klasy policyjnej z Zespołu Szkół w Lubomierzu. - Tym razem policjanci poradzili sobie z pseudokibicami, ale nie obyło się bez siniaków i drobnych potłuczeń. Celem ćwiczeń było przywrócenie ładu i porządku publicznego - wyjaśnia Sebastian Kulbida, oficer prasowy komendy powiatowej policji w Bolesławcu.
Miejsce jest nieprzypadkowe. Bolesławiec to przecież pierwsza stacja na trasie na trasie Zgorzelec-Wrocław, Niemcy-Polska. Policja obawia się więc, że w czasie mistrzostw Euro2012 może tu dojść do prawdziwego starcia kibiców. Trzeba więc być przygotowanym na wszystko.
Aktualnie policja i służby ratunkowe będą szczegółowo analizować nagrany materiał. To pierwsze tego typu ćwiczenia. W przyszłym roku - tuż przed Euro2012 - policja chce jeszcze raz je powtórzyć.