Niecodzienny widok zauważył nasz Czytelnik na parkingu przy ulicy Sudeckiej: stał tam samochód owinięty w papier toaletowy.
Trudno powiedzieć, czy ten, kto wpadł na taki pomysł, chciał wykreować dzieło sztuki, czy też po prostu zrobić kawał właścicielowi auta. Tak czy inaczej, odwinięcie pojazdu z tego oryginalnego opakowania łatwe nie było, a resztki papieru walają się na parkingu do dziś. Zauważmy, że były czasy, kiedy papier toaletowy był artykułem trudno dostępnym, po który ustawiały się kolejki. Powyższe obrazki ilustrują, że chyba tego produktu ktoś miał zdecydowanie w nadmiarze i użył go do celów zupełnie niezgodnych z przeznaczeniem.