W ostatnią podróż po Polsce Bolesław Osipik pojechał z bratem Mieczysławem. Najpierw pociągiem do Warszawy, gdzie spędzili prawie cztery dni zwiedzając i fotografując ciekawe miejsce i zabytki, po czym brat bliźniak z powodu chorego kolana wrócił do stolicy Karkonoszy. Bolesław wyruszył w kierunku miejscowości Ryczyska, obok którego miała być miejscowość Grecja.
- Po przyjeździe okazało się jednak, że jest to kolonia tak właśnie nazwana przez mieszkańców – mówi Bolesław Osipik. – Wróciłem więc z południa Polski i pojechałem na Mińsk Mazowiecki, do Ostrołęki, gdzie odwiedziłem 14 rodzin. Następnie pojechałem do Łomży, gdzie był m.in. pomnik aktorki Hanny Bielickiej, a stamtąd ruszyłem do miejscowości: Przytuły, Pieniążki, Koszarówka, Zduni i Ełk – relacjonuje jeleniogórski cyklista.
Bolesław Osipik spotkał się z wiceprezydentem i starostą Ełku, a potem ruszył do Olsztyna, po drodze odwiedzając m.in. miejscowość „Ameryka” i „Dupki”. Do Poznania podjechał pociągiem, a stamtąd wyruszył na 15. zjazd bliźniaków w Czarnkowie. Kolejne jego przystanki to: Krzyż – Drezdenko – Strzelce Krajeńskie - Barlinek – Pyrzyce (świętujące 750–lecie), Banie – Piaseczno – Myślibórz i Gorzów Wielkopolski.
Z Gorzowa do Głogowa dojechał autobusem, ale już do Złotoryi pokonał tylko siłą własnych mięśni napędzających dwa kółka.
- Tu zakończyłem swoją ostatnią podróż rowerem po Polsce i Europie ze względu na swój wiek, bo mam już 64 lata, zużyty rower, a brakuje mi pieniędzy na jego naprawę – mówi Bolesław Osipik. – Nie mówię, że przestaję jeździć rowerem, bo takiej pasji nie można skończyć z dnia na dzień, ale nie będę już porywał się na długie trasy, chyba że łączone z jazdą pociągami i autobusami – dodaje jeleniogórski cyklista.