Organizatorzy w tym roku przygotowali 16 konkurencji. Oceniano zwłaszcza umiejętności wspinaczki z asekuracją i zjazdy na linie. Zawodnicy startowali też w 15-kilometrowym biegu górskim po wyznaczonej trasie, która wiodła aż pod Łabski Szczyt.
– Braliśmy pod uwagę zwłaszcza precyzję, z jaką zawodnicy wykonują zadania. Mniej liczyła się szybkość – podkreślają organizatorzy: Jerzy Borys z grupy GOPR i kapitan Andrzej Demkowicz z Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Lądowych we Wrocławiu. Startujący sami przyznają, że trudno być najlepszym we wszystkich elementach zawodów.
– Mieliśmy bardzo dobry czas w biegu, ale jeden z naszych zawodników wisiał ponad 20 minut na linie. Jego konkurenci poradzili sobie z zadaniem w 2-3 minuty – przyznaje Marcin Zdziebło ze Szkoły Aspirantów Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie. Wszyscy podkreślali, że podczas imprezy trzeba było wykazać się niezwykłymi umiejętnościami. – To najtrudniejsze zawody spośród tych, w których brałem udział w Polsce, Niemczech czy Czechach – podkreśla Jerzy Borys.
Najlepsza okazała się ekipa Karkonoskiej Grupy GOPR. Pokonała m.in. drużyny z jednostek desantowo-szturmowych i specjalnych wojska.