Park Zdrojowy – jak już informowaliśmy – to jeden wielki plac budowy. Zagrodzone alejki, hałas maszyn, ciężarówki, kurz i błoto. – Przecież teren miał być remontowany stopniowo, a nie od razu – oburzają się mieszkańcy Cieplic. – Rzeczywiście: takie były plany. Jednak w rozpatrywaniu procedur przetargowych, zupełnie niezależnie od miasta, nastąpił poślizg – mówi Jerzy Lenard, zastępca prezydenta Jeleniej Góry. Chcąc zdążyć z ukończeniem prac w terminie (przyszły rok) zdecydowano się przyspieszyć front robót.
Najważniejsze w tym momencie jest wytyczenie nowych alejek i pokrycie ich nawierzchnią. Nowa nawierzchnia trafi też zamiast asfaltu na istniejące dotychczas parkowe trakty. Kiedy te roboty zostaną zakończone, alejki zostaną częściowo udostępnione, a prace przeniosą się na klomby i zieleńce. Jesienią natomiast zaplanowano wycinkę niektórych drzew. Wówczas Park Zdrojowy zostanie zamknięty.
Jak zapewniają władze miasta, w przyszłym sezonie atrakcja Cieplic – dzięki wspomnianemu przyspieszeniu – będzie już częściowo gotowa. – Moglibyśmy te prace rozłożyć, ale wtedy kurort pozbawiony byłby parku także przez pewien okres roku przyszłego – mówi Jerzy Lenard. Zgodnie z harmonogramem prac, którego w przypadku unijnych inwestycji, trzeba ściśle przestrzegać, zrewitalizowany park zostanie otwarty jesienią 2011 roku.
Na kłopoty związane z trwającym remontem skarżą się miejscowi przedsiębiorcy. Z powodów oczywistych do centrum Cieplic przychodzi znacznie mniej turystów, a i kuracjuszy nie przyciąga perspektywa „odpoczynku” przy akompaniamencie maszyn budowlanych. – Nam pozostaje tylko wszystkich przeprosić – powiedział Jerzy Lenard.