Chodzi o teren między ulicą Jasną a Forteczną, gdzie – po zamknięciu parkingu między Jasną i Grodzką, zostawiają samochody jeleniogórzanie i turyści, którzy nie chcą skorzystać z usług parkingu wielopoziomowego przy ul. Pijarskiej.
Prowizoryczny plac postojowy tonie w błocie i dziurach. Największa znajduje się tuż przy wjeździe. – Niektóre nisko zawieszone auta aż chroboczą zahaczając o krawężnik. Dziura ma kilkadziesiąt centymetrów – zauważają przechodnie.
Jednak sytuacja nie ulegnie poprawie, bo teren nie jest docelowo przeznaczony na parking. – Grunt zostanie niebawem wystawiony na sprzedaż. Będzie zabudowany. Jak? Zależy od kupca i inwestora – dowiedzieliśmy się w magistracie.
Zanim to jednak nastąpi można by przynajmniej prowizorycznie załatać dziury i zmniejszyć nierówności na samym placu, który dla wielu turystów przyjeżdżających do miasta stanowi jego pierwszą i fatalną wizytówkę.