W środę o godz. 12 zostały oddane oficjalnie do użytku nowe autobusy miejskie: sześć Jelczy 101, które pomieszczą 72 osoby i dwa Jelcze 121, które jednorazowo przewiozą 110 osób. Na oficjalnej uroczystości pojawiły się władze miasta oraz osoby z zarządu samego Jelcza, od którego został zakupiony tabor. Nowe pojazdy nie rozwiazują jednak problemów bezpośrednio dotyczących wszystkich użytkowników.
Pasażerowie skarżą się, że niektóre autobusy nie zatrzymują się na przystanku przy MZK przeniesionym o sto metrów od obecnie remontowanego. Chodzi o pojazdy wyjeżdzające w kierunku Cieplic.
Nasz Czytelnik (nazwisko do wiadomości redakcji) czekał na autobus linii nr 14 o godz.20.55. Ten wyjechał wprost z zajezdni omijając "niewygodny" przystanek. Kierowcy jadący do Cieplic czy Sobieszowa nie zatrzymują się na nim, ponieważ jadą w przeciwnym kierunku. Aby zabrać oczekujących musieliby najpierw wyjeżdżać w prawo, potem zawracać, aby ponownie znaleźć się na prawidłowym torze jazdy.
– Czekałem wieczorem na autobus, który pojechał nie zabierając pasażerów z przystanku – żali się ciepliczanin.
Miejski Zakład Komunikacji przenosząc przystanek nie wziął tego pod uwagę. Jedynie grupę osób, która jeździ pierwszym kursem autobusu nr 9 z Jeleniej Góry do Górzyńca przewoźnik postanowił zabierać bezpośrednio sprzed zajezdni.
– Musieliśmy to przeoczyć ale postaramy sie poinformować klientów, że będziemy zabierać ich przy zajezdni – tłumaczy Henryk Włodarski, specjalista od rozkładów jazdy MZK.
W podobnej sytuacji jak autobus linii nr 14 są jeszcze kursy nr 23 i 7. Ich pasażerów także nie wzięto dotychczas pod uwagę. Po naszej interwencji obiecano rozlepić na przystankach i autobusach odpowiednie informacje.