- Po co zakładamy satelitarny system kontroli pojazdów? Po pierwsze mamy pełną dokumentację co gdzie i kiedy robił kierowca, po drugie mamy dokument, że zlecenie zostało wykonane, czy jechał optymalną trasą i jakie jest zużycie paliwa – wyjaśnia prezes MPGK. Michał Kasztelan – Wszystkie pojazdy akcji zimowej mają zamontowane nadajniki GPS więc mamy opisaną każdą minutę pracy pojazdu. Na podstawie wydruków rozliczamy się z urzędem miasta.
Monitor z podglądem na wszystkie pojazdy jest też w Miejskim Zarządzie Dróg i Mostów i dyżurny może na bieżąco korygować trasę przejazdu piaskarek i wysyłać je w miejsca szczególnie zagrożone.
- Nie oznacza to jednak, że drogi będą czarne w czasie gdy pada śnieg – mówi M. Kasztelan – zgodnie z przepisami najważniejsze drogi muszą być odśnieżone w ciągu trzech godzin po ustaniu opadów. I my tak pracujemy. Zima w tym roku dała nam trochę zarobić więc pieniądze przeznaczamy na modernizację taboru.
W tej chwili MPGK ma już tylko nowe piaskarko-solarki. Urządzenia sypią piasek zmieszany z solą i w trakcie rozsypywania polewają go solanką. Dzięki temu uzyskuje się ten sam efekt zużywając dużo mniej surowca.
- Kończą się też dyskusje, czy praca była wykonana – mówi prezes – wcześniej mieliśmy też próby wyłudzenia odszkodowania. Dzwonił do nas człowiek, że nasza piaskarka uszkodziła mu samochód i ma na dowód kilku świadków. Wcześniej kierowca musiał się długo tłumaczyć, czy doszło do potracenia. Teraz pytamy gdzie to było i o której, sprawdzamy wydruki i wychodzi, że w tym miejscu, o tej godzinie nie było żadnego naszego samochodu. Jeden nadajnik kosztuje około trzech tysięcy złotych, więc tylko na tych oszczędnościach zwrócił nam się częściowo koszt zakupu systemu.
Oprócz piaskarek, nadajniki GPS zamontowano również na pojazdach do wywozu śmieci. W tej chwili wyposażonych jest w nie dwadzieścia pojazdów. System też dyscyplinuje kierowców. W ciągu pięciu miesięcy tylko na śmieciarkach zaoszczędzono prawie 5 tysięcy litrów ropy.
- GPS pokazuje nam, gdzie kierowca tankuje, rejestruje każde otwarcie korka wlewu paliwa. – tłumaczy M. Kasztelan – w piaskarkach rejestrujemy kiedy pojazd sypał piasek, a kiedy jedynie jechał z opuszczonym pługiem. W trudnych warunkach pogodowych samochody przejeżdżały nawet tysiąc kilometrów w ciągu doby. Mamy kłopoty z odśnieżaniem niektórych ulic. Na przykład na początkowym odcinku ulicy Sudeckiej, od skrzyżowania z aleją W. Polskiego w kierunku Bankowej parkujące po lewej stronie pojazdy uniemożliwiają przejazd pługom. Tak bywa też na uliczkach osiedlowych, gdzie samochody parkują praktycznie całą dobę. Dzięki nowym zakupom sprzętu i zmianom organizacyjnym jesteśmy coraz lepiej przygotowani do obsługi mieszkańców – zapewnia prezes.
Gdzie dzwonić
Jeśli uważamy, że nasza ulica powinna zostać odśnieżona lub posypana dla likwidacji lodu należy dzwonić pod czynny całą dobę numer 075-64-20-118.
Rozpiera siła
Wielkim problemem w naszym mieście jest niszczenie w centrum plastikowych koszy na śmieci przez młodzież wracającą z dyskotek i pubów. Jak mówi prezes Kasztelan, co weekend MPGK wymienia pięć takich koszów. Każdy kosztuje z montażem około 200 złotych. W ciągu roku przedsiębiorstwo wydaje na ten cel ponad 50 tysięcy złotych. Tę kwotę płacimy my wszyscy w wyższych cenach usług. Czasami powracający z dyskoteki mają jeszcze inne pomysły. Latem na pracującą w nocy zamiatarkę wskoczył pijany wyrostek i zaczął na niej tańczyć. Reszta towarzystwa otoczyła pojazd i biła mu brawo, a kierowca bał się nawet wyjść z kabiny.