Kotlina Jeleniogórska: Piersi do pracy, piersi do boju
Aktualizacja: Środa, 2 maja 2007, 9:47
Autor: rylit
Bierz przykład z konia radzieckiego! Piersi w pracy, piersi do boju! Przed rewolucją byliśmy pastuchy – to tylko niektóre z haseł, jakie pojawiły się w trakcie pierwszomajowego pochodu w Kopańcu w gimnie Stara Kamienica.
Miejscowość, znana z niekonwencjonalnych pomysłów, od kilku lat w ten sposób nie propaguje zalet socjalizmu ponad wszystko, ale imprezą z przymrużeniem oka stara się przyciągnąć turystów, którzy w okolicy spędzają długi majowy weekend.
Pochód sformował się kopanieckim sklepem. Licznie zgromadzony aktyw gospodarski wsi oraz chętni zadeklarowali utworzenie korowodu pierwszomajowego, który miał przemaszerować przez wieś. Wszystko pośród czerwonych sztandarów z hasłami, szturmówek, w rytmie socrealistycznych pieśni i w klimacie PRL. Można było kupić kiełbaskę, oczywiście na kartki żywnościowe, oferujące także słynnego „wołciela” (dla nieuświadomionych ochłapy wołowiny z cielęciną).
Niezadowoleni, oczywiście pod nadzorem, mogli wygłaszać płomienne przemówienia. Wszystko w dekoracjach jak za dawnych lat: pośród propagandowych plakatów i szumnych haseł
Wielu starszym przypomniały się te pamiętne obchody pierwszomajowe z nie tak dawnych lat, a młodzi, którzy nie pamiętają tamtych czasów mogli zobaczyć, choć w części jak to wtedy bywało.
Zasadnicza różnica między tamtym 1Majem a obecnym jest taka, że w Kopańcu ludzie uczestniczyli w tym święcie z własnej woli z uśmiechem na twarzach i pieśnią na ustach.
Niecodzienne obchody święta 1 Maja w tej miejscowości zasłynęły już w Polsce. Przybyli na nie mieszkańcy z wielu regionów kraju, gdzie wieś odległa jedynie 18 km od Jeleniej Góry staje się coraz bardziej znana. Rzec można, że bardziej niż sama stolica Karkonoszy.
Choćby poprzez Teatr Ludowy czy Galerię na płocie i ludzi skupionych w Stowarzyszeniu Kopaniec.